Analizy

Skutki moratorium na wydłużenie pracy reaktorów jądrowych w RFN

Ogłoszenie przez kanclerz Angelę Merkel 15 marca trzymiesięcznego moratorium na przedłużenie pracy reaktorów jądrowych w Niemczech rozpoczęło burzliwą debatę nad jego skutkami. Właściciele reaktorów (RWE, E.on, EnBw, Vatenfall) zwracają uwagę na ponoszone przez nich straty finansowe. Lobby „zielonych technologii” nawołuje do stworzenia regulacji prawnych, które pozwoliłyby jak najszybciej zastąpić energię jądrową przez odnawialną (OZE). Jednak wydaje się, że rząd utrzyma dotychczasowy kurs w polityce jądrowej, a jego decyzja o moratorium spowoduje jedynie straty finansowe dla sektora energii.
Koncerny energetyczne zapowiedziały wniesienie skargi na moratorium do Trybunału Konstytucyjnego, wskazując, że decyzję taką może podjąć jedynie parlament. W marcu tymczasowo ma zostać wyłączonych osiem reaktorów, a w maju pięć kolejnych, które łącznie produkują ok. 17% energii elektrycznej w RFN. Na stałe mają zostać wyłączone jedynie dwa reaktory (ok. 2% produkcji prądu w RFN). Zdaniem Instytutu Badań Gospodarczych w ciągu najbliższych miesięcy ceny prądu wzrosną o 18%, a certyfikatów emisyjnych CO2 o 2 euro za tonę. Lobby „zielonych technologii”, wspierane przez SPD, Partię Zielonych i ministra środowiska Norberta Roettgena (CDU), opracowuje plan rozwoju OZE i budowy ok. 3500 km sieci przesyłowych, co ma kosztować ok. 200 mld euro do 2020 roku. Krótkoterminowo ogłoszenie moratorium przyniesie straty niemieckim koncernom związane ze spadkiem sprzedaży energii. Zmniejszenie podaży energii z elektrowni jądrowych spowoduje prawdopodobnie wzrost importu energii jądrowej z Francji oraz wzrost produkcji energii z węgla i gazu w RFN. Wątpliwe jest, żeby ogłoszenie moratorium przysporzyło chadekom i liberałom zwolenników przed wyborami landowymi w Badenii-Wirtembergii. Opinia publiczna (68% badanych) uważa bowiem, że rząd podjął taką decyzję jedynie w celu poprawy wizerunku, a nadal będzie wspierał funkcjonowanie reaktorów jądrowych po 2020 roku. <koma>