Analizy

Rosja: Gazprom uruchomił drugą nitkę Nord Streamu

8 października odbyła się ceremonia uruchomienia drugiej nitki gazociągu Nord Stream – bezpośredniej trasy dostaw rosyjskiego gazu z Wyborga (Rosja) do Greifswaldu (Niemcy) przez Bałtyk. Dwie nitki magistrali osiągnęły tym samym docelową przepustowość 55 mld m3. Dla zakończenia inwestycji konieczna jest jeszcze budowa nowego gazociągu na terenie Rosji łączącego złoża zachodniosyberyjskie z Nord Streamem (trasa Griazowiec–Wyborg), co powinno nastąpić do końca 2012 roku. Szef Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział podpisanie jeszcze w tym roku memorandum o budowie dwóch następnych nitek Nord Streamu, w tym jednej do Wielkiej Brytanii.
 

Komentarz
  • Wzrost przepustowości Nord Streamu zwiększa możliwości Gazpromu manewrowania trasami przesyłu gazu i realizacji głównego celu tej inwestycji: ograniczenia udziału państw tranzytowych, przede wszystkim Ukrainy w tranzycie rosyjskiego surowca do Europy. Niewykluczone, że w celu zapełnienia obu nitek Gazprom przekieruje do nowej trasy część surowca (ok. 40 mld m3) z sieci ukraińskiej, która w ostatniej dekadzie transportuje rocznie ok. 120 mld m3 rocznie (choć na skutek kryzysu w 2011 roku było to tylko nieco ponad 100 mld m3; plany na rok 2012 – 80 mld m3). Przy pewnych nakładach na rozszerzenie sieci przesyłowych na terenie Niemiec byłoby to technicznie możliwe.
     
  • Niekorzystna dla producentów koniunktura na europejskim rynku gazu (niższy popyt przy jednoczesnej nadpodaży surowca i wzrost konkurencji) oraz nieelastyczna polityka cenowa Gazpromu (ceny rosyjskiego surowca w kontraktach długoterminowych są najwyższe na rynku europejskim) stawiają pod znakiem zapytania sens budowy następnych nitek gazociągu. Problemem okazało się bowiem zapełnienie pierwszej nitki gazociągu, wykorzystanej dotąd zaledwie w około 30–40%. W ciągu 11 miesięcy eksploatacji przetransportowano nią ok. 9 mld m3 gazu (przy rocznej przepustowości 27,5 mld m3). Wyzwaniem dla pozycji rosyjskiego koncernu na rynku europejskim mogą być również prognozy dotyczące wzrostu importu LNG (m.in. z Kataru i USA) oraz perspektywa wydobycia gazu ze źródeł niekonwencjonalnych (przede wszystkim gazu łupkowego).
     
  • Informacje o planach budowy kolejnych nitek Nord Streamu są ogólnikowe. Nie podano żadnych szczegółów dotyczących parametrów technicznych nowych magistrali. Nic nie wiadomo także o nowych kontraktach na dostawy rosyjskiego gazu. Jedynym konkretem jest informacja, że jedna z nowych nitek mogłaby być skierowana do Wielkiej Brytanii.  Niewykluczone więc, że kolejne plany rozbudowy Nord Streamu mają charakter wyłącznie deklaratywny. Ich adresatem jest najprawdopodobniej Ukraina, która w przypadku realizacji tej inwestycji straciłaby charakter państwa tranzytowego dla rosyjskiego gazu. Jedynym beneficjentem budowy drugiej i kolejnych nitek Nord Streamu są na razie firmy prywatne realizujące te projekty (ich właściciele są bliskimi znajomymi Władimira Putina).
     

 

Ewa Paszyc, współpraca Szymon Kardaś