Analizy

Upadek rządu w Czechach w związku z aferą korupcyjno-obyczajową

17 czerwca premier Petr Nečas podał się do dymisji i zrezygnował z kierowania Obywatelską Partią Demokratyczną (ODS) po tym, jak szefowa jego gabinetu Jana Nagyova została aresztowana i oskarżona o nadużycie stanowiska i korupcję. W wyniku rozległej akcji policji takie same zarzuty przedstawiono również trzem byłym posłom ODS oraz byłemu wiceministrowi rolnictwa. Oskarżeni o nadużycie władzy zostali też były i obecny szef wywiadu wojskowego oraz jeden z funkcjonariuszy tej służby.  Wszyscy poza szefem wywiadu wojskowego Milanem Kovandą (przyznał się do stawianych zarzutów) pozostają w areszcie. Prokuratura nie wyklucza zatrzymania kolejnych osób, w tym Petra Nečasa.

Policyjne śledztwo skupiło się na wątku inwigilacyjno-obyczajowym i korupcyjnym. Pierwszy przypadek dotyczy szefowej gabinetu premiera, która miała zlecić wywiadowi wojskowemu podsłuchiwanie żony premiera Nečasa i dwóch innych osób. W drugim chodzi o zapewnienie stanowisk w państwowych spółkach trzem posłom ODS, którzy w zamian za to odblokowali przyjęcie ważnej dla rządu ustawy przez parlament. Śledczy interesują się również działalnością kontrolowanych przez państwo spółek ČEZ i České dráhy oraz praskiego magistratu.

Mimo skandalu obecna koalicja ma duże szanse na utrzymanie władzy do zaplanowanych na wiosnę 2014 roku wyborów parlamentarnych. Kandydatką ODS na urząd premiera jest wiceprzewodnicząca tej partii Miroslava Němcová – szefowa Izby Poselskiej. Należy oczekiwać, że przed nominowaniem premiera prezydent Miloš Zeman będzie chciał mieć wpływ na skład przyszłego gabinetu. Może też zabiegać o zgodę rządu na nominacje ambasadorskie dla osób ze swojego otoczenia (obecnie blokowane przez ministra spraw zagranicznych). Nabierające rozmachu śledztwo coraz silniej uderzające w ODS może jednak skłonić koalicyjną partię TOP 09 do odcięcia się od rządowego partnera i poparcia wniosku opozycji o rozpisanie wcześniejszych wyborów.

Śledztwo na taką skalę umożliwiły przeprowadzone przez rząd Nečasa zmiany personalne w policji i prokuraturze, dzięki którym w ostatnich miesiącach organy ścigania zaczęły interesować się również przestępczością polityków. Sformułowane przez prokuraturę oskarżenia dotyczą jednak mniej istotnych spraw. Wygląda na to, że śledczym dotychczas nie udało się rozpracować sieci powiązań między czołowymi politykami, wymiarem sprawiedliwości i biznesmenami, która od lat umożliwia bezkarne wyprowadzanie pieniędzy z państwowych firm i instytucji.

 

 

 

Działania policji i prokuratury

 

W nocy z 12 na 13 czerwca specjalna jednostka czeskiej policji – Urząd ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (ÚOOZ) – rozpoczęła szeroko zakrojoną akcję, podczas której zatrzymano dziewięć wysoko postawionych osób oraz przeszukano 31 lokalizacji, m.in.: Kancelarię Rządu, Ministerstwo Obrony, siedzibę praskiego magistratu, niektóre spółki kontrolowane przez państwo oraz firmy i domy dwóch wpływowych lobbystów związanych z ODS. Działania te stanowią kulminację śledztwa rozpoczętego w styczniu 2012 roku. Pierwotnie dotyczyło ono sprawy domniemanych powiązań przestępczych między praskim prokuratorem a tzw. ojcami chrzestnymi ODS (Roman Janoušek, Tomáš Hrdlička, Ivo Rittig), działającymi na styku polityki i biznesu. Policja przeszukała mieszkania i firmy Janouška i Rittiga, nie zostali oni jednak zatrzymani w tej sprawie. Nie jest jasne, czy ten wątek śledztwa będzie kontynuowany. W toku prac policja zaczęła podsłuchiwać m.in. szefową gabinetu premiera Janę Nagyovą i trafiła na sprawę śledzenia małżonki premiera Nečasa przez wywiad wojskowy oraz korupcji politycznej w ODS.

Z dokumentów, które wyciekły z prokuratury, wynika, że rozwodzącego się z żoną Petra Nečasa i Janę Nagyovą łączyła relacja uczuciowa, prawdopodobnie jednak premier nie wiedział o inwigilacji. W przypadku oskarżeń o korupcję premier wymieniany jest jako strona, która złożyła obietnicę posad w państwowych spółkach trzem posłom (za pośrednictwem Jany Nagyovej) i zapewniła realizację tej obietnicy. Niewykluczone więc, że zarzuty w tej sprawie zostaną przedstawione również premierowi.

Nic nie wskazuje na to, że akcja policji była motywowana politycznie. Prawdopodobnie była ona możliwa dzięki temu, że jej kierownictwo cieszyło się znaczną autonomią i zaufaniem ministra spraw wewnętrznych Jana Kubicy, bezpartyjnego nominanta ODS, który w przeszłości stał na czele ÚOOZ. Nic nie wskazuje jednak na to, żeby znał szczegóły akcji czy wpływał na jej przebieg.

 

 

 

Reakcje polityków

 

Działania policji wywołały duże zaskoczenie na czeskiej scenie politycznej. Zarówno opozycja, jak i koalicja krytykują policję i prokuraturę za zbyt skąpe informacje na temat prowadzonego śledztwa. Trzy ugrupowania opozycyjne (socjaldemokracja, komuniści i partia Sprawy Publiczne) zgodnie domagają się przedterminowych wyborów i odrzucają możliwość poparcia jakiegokolwiek gabinetu, który miałby sprawować władzę do zaplanowanych na wiosnę przyszłego roku wyborów. Takie rozwiązanie odrzucają ugrupowania koalicyjne (ODS, konserwatywna TOP 09 oraz kanapowa partia LIDEM), które uważają, że afera została sztucznie rozdmuchana przez prokuraturę i media. Politycy ODS bronią się, twierdząc, że zarzuty korupcyjne, dotyczące ofert objęcia stanowisk w spółkach skarbu państwa oznaczają kryminalizację standardowych zachowań partii politycznych w systemie demokratycznym. ODS, TOP 09 i LIDEM ustaliły, że chcą kontynuować współpracę w nowym gabinecie, na którego czele miałby stanąć polityk ODS.

 

 

 

Możliwe scenariusze

 

Dymisja premiera wzmacnia pozycję prezydenta, który suwerennie mianuje nowego szefa rządu. Jeśli dwóch kolejnych nominantów głowy państwa nie uzyska poparcia większości Izby Poselskiej, premiera wyznaczy przewodniczący Izby, którym jest obecnie polityk ODS. Należy oczekiwać, że prezydent Miloš Zeman będzie zwlekał z nominacją premiera, chcąc w ten sposób uzyskać jak największy wpływ na skład i politykę przyszłego gabinetu. Jest jednak mało prawdopodobne, że prezydent zdecyduje się mianować osobę, która nie ma poparcia większości parlamentarnej. Najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia głowy państwa byłoby powołanie rządu technicznego z poparciem koalicji i opozycji. W takim gabinecie prezydent jako gwarant partyjnego porozumienia miałby największe wpływy. Scenariusz ten jednak odrzucają zgodnie wszystkie partie.

Współrządząca TOP 09, na czele której stoi szef MSZ Karel Schwarzenberg (nieformalnie partią kieruje minister finansów Miroslav Kalousek), niewątpliwie będzie się starała wzmocnić swoją pozycję w nowym rządzie, jednak temu będzie się starał zapobiec niechętny TOP 09 prezydent. TOP 09 ma niewielkie szanse na wejście do rządu po wyborach (ewentualnie w koalicji z socjaldemokracją), ale kompromitacja ODS daje tej partii szanse objęcia przywództwa na prawicy. Niewykluczone zatem, że kolejne aresztowania w szeregach ODS lub niekorzystny dla TOP 09 rezultat negocjacji na temat nowego rządu sprawi, że partia ta ostatecznie poprze wniosek o skrócenie kadencji Izby Poselskiej (wymaga 120 głosów) i rozpisanie przedterminowych wyborów. Przyspieszone wybory byłyby na rękę przede wszystkim Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (ČSSD), która zdecydowanie prowadzi w sondażach (przed aferą mogła liczyć na 37% głosów).

Utworzenie nowego rządu przez kandydata ODS w oparciu o dotychczasową koalicję może się okazać trudne ze względu na jej kruchą większość w parlamencie. W 200-osobowej Izbie Poselskiej (dwóch posłów przebywa w więzieniu w związku z innymi aferami i nie głosuje) obecna koalicja może liczyć na 98 głosów. Należy oczekiwać, że opozycja dążąca do przedterminowych wyborów będzie się starała przekonać posłów niezrzeszonych i mniej lojalnych wobec koalicji (zwłaszcza z partii LIDEM) do zagłosowania przeciw nowemu rządowi. Z kolei koalicja może się starać zachęcać posłów do opuszczenia sali podczas głosowania w celu obniżenia kworum. W związku z prowadzonym przez policję śledztwem w sprawie korupcji politycznej przeciąganie posłów między opozycją a koalicją będzie zapewne trudniejsze niż przed wybuchem skandalu.