Analizy

Rosja: Atak na TV Deszcz, ostrzeżenie dla Internetu

Od tygodnia w Rosji trwa nagonka na niezależną internetową telewizję Deszcz (TV Rain), umiarkowanie opozycyjną stację skierowaną głównie do klasy średniej. 26 stycznia stacja wyemitowała kontrowersyjną sondę dotyczącą blokady Leningradu w czasie II wojny światowej, w której pytano o sensowność poddania miasta w celu uniknięcia ofiar. Wywołało to ostrą reakcję władz – rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał, iż stacja „przekroczyła czerwoną linię”, rządowa agencja Roskomnadzor wystosowała do stacji oficjalne ostrzeżenie, a najwięksi rosyjscy operatorzy kablowi przerwali nadawanie programu stacji, co doprowadziło do odcięcia 80% widowni i zagroziło telewizji upadłością. W obronie Deszczu stanęli znani dziennikarze i działacze obywatelscy, a widzowie masowo zaczęli wykupywać płatny abonament, chcąc wesprzeć stację finansowo.

 

Komentarz

  • Atak na Deszcz ma istotny wymiar ideologiczny – telewizja dotknęła „wrażliwej” kwestii związanej z II wojną światową, uderzając w założenia rosyjskiej ideologii państwowej, w których zwycięstwo w wojnie i rola ZSRR jako „wyzwoliciela Europy” są sprawą fundamentalną, a próby ich „relatywizowania” spotykają się z ostrą reakcją władz. Tymczasem zarówno pytanie w sondzie Deszczu, jak i odpowiedzi uczestników (54% odpowiedziało twierdząco) pokazały, że dziennikarze i odbiorcy stacji (młode pokolenie Rosjan z dużych miast) mają odmienne od oficjalnego podejście do wartości ludzkiego życia i ceny zwycięstw wojennych, a to przekłada się na ich myślenie o modelu państwa i prawach jednostki.
  • Dodatkowym, personalnym motywem kampanii przeciwko Deszczowi może być fakt, iż telewizja niedawno nagłośniła (ujawnione przez Aleksieja Nawalnego) doniesienia o luksusowej rezydencji Wiaczesława Wołodina – wiceszefa kremlowskiej administracji i jednego z kluczowych współpracowników prezydenta Putina. To właśnie Administrację Prezydenta szefowa Deszczu Natalia Sindiejewa oskarżyła o naciski na operatorów.
  • Atak na Deszcz dowodzi jednocześnie, że władze traktują „nowe media” internetowe jako coraz poważniejszego oponenta. Telewizja Deszcz, która oferuje zarówno dobrą rozrywkę, jak i poważną publicystykę, dyskusje na żywo oraz reportaże (w tym z antykremlowskich protestów) w ciągu kilku lat stała się opiniotwórczym medium, popularnym wśród mieszkańców dużych miast, ale także elit biznesowych, intelektualnych i politycznych. Oglądalność stacji, dostępnej w Internecie i sieciach kablowych, szacowana jest na 11 mln osób. Poza Deszczem, presji poddawane są również inne media internetowe: 1 lutego w Rosji weszła w życie ustawa pozwalająca na blokadę bez sankcji sądu stron www, na których pojawią się tzw. treści ekstremistyczne, a w Dumie złożono projekt ustawy dotyczący zbierania danych osobowych internautów. Presja władz doprowadziła też do przejęcia akcji największego portalu społecznościowego Vkontakte (rosyjskiego odpowiednika Facebooka) przez bliskiego władzom oligarchę Aliszera Usmanowa. Pokazuje to rosnącą represyjność rosyjskiego systemu władzy, który od chwili powrotu Władimira Putina na Kreml w 2012 roku coraz bardziej zawęża granice dozwolonej aktywności opozycyjnej.