Analizy

Rosja–Chiny: rytualne demonstracje wobec Zachodu?

Współpraca: Ewa Fischer  

8–9 maja miała miejsce wizyta przywódcy ChRL Xi Jinpinga w Moskwie. Podczas rosyjsko-chińskiego szczytu podpisano ponad 30 porozumień (głównie gospodarczych). Chiński przywódca wziął także udział w zorganizowanych w Moskwie obchodach 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Wbrew deklaracjom strony rosyjskiej, podpisane umowy nie stanowią przełomu w dwustronnych stosunkach (są to głównie porozumienia ramowe i memoranda). Częstotliwość rosyjsko-chińskich szczytów i ich oprawa, a także liczba podpisywanych dokumentów stają się dyplomatycznym rytuałem wykorzystywanym przez Moskwę do wzmacniania narracji o coraz bardziej strategicznym charakterze stosunków z Pekinem. Charakter podpisywanych porozumień gospodarczych pokazuje, że Chiny są zainteresowane wejściem na rosyjski rynek w określonych sektorach (energetyka, koleje szybkich prędkości), ale na własnych warunkach.

Wspólny rosyjsko-chiński udział w obchodach rocznicowych wzmocnił narrację Kremla o tym, że Rosja jest głównym strażnikiem pamięci o II wojnie światowej, mającym prawo do dokonywania jej wiążącej wykładni. Z punktu widzenia Pekinu, udział w obchodach miał służyć zademonstrowaniu samodzielności Chin na arenie międzynarodowej oraz podkreśleniu swego rodzaju „moralnej wyższości” w prowadzonej polityce zagranicznej względem Zachodu, a przede wszystkim USA.

 

Gospodarczo bez przełomu

Wbrew oficjalnej narracji Moskwy, nowe rosyjsko-chińskie porozumienia gospodarcze nie mają przełomowego charakteru; strony podpisały zaledwie jeden kontrakt (dotyczący produkcji manganu elektrolitycznego wykorzystywanego przy produkcji stali) oraz wiele ramowych porozumień i memorandów (m.in. kolejne już memorandum w sprawie budowy linii kolejowej szybkich prędkości Moskwa–Kazań). Podczas wizyty podpisano także kilka porozumień finansowych, m.in. o otwarciu nowych linii kredytowych między bankami rosyjskimi i chińskimi rzędu kilkuset milionów dolarów (w tym część z nich w walutach narodowych obu państw). Niewielki stopień wykorzystania utworzonych wcześniej mechanizmów tego typu (jak rosyjsko-chiński fundusz inwestycyjny) rodzi jednak wątpliwości co do perspektyw wdrożenia w życie nowych uzgodnień. Według informacji Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich podpisano także umowę o utworzeniu rosyjsko-chińskiego banku inwestycyjnego, co nie znajduje jednak potwierdzenia w opublikowanej przez Kreml liście zawartych porozumień.

Szczyt rosyjsko-chiński nie przyniósł także znaczących rezultatów w sferze energetycznej – najistotniejszym obszarze współpracy bilateralnej obu państw. Gazprom, zamiast kontraktu, podpisał jedynie z chińskim koncernem CNPC – kolejne już – ramowe porozumienie w sprawie ogólnych warunków dostaw gazu do Chin tzw. szlakiem zachodnim (tzw. projekt Ałtaj przewidujący eksport rosyjskiego gazu ze źródeł zachodniosyberyjskich). Nie doszło także do zawarcia porozumień w sprawie nabycia przez chińskie firmy udziałów w rosyjskich złożach naftowo-gazowych, mimo prowadzonych wcześniej rozmów w tej sprawie. Jesienią 2014 roku podjęto rozmowy w sprawie nabycia przez CNPC udziałów w należącym do Rosniefti rosyjskim strategicznym złożu naftowym Wankor; z kolei w lutym br. wicepremier Arkadij Dworkowicz wspominał nawet o możliwości nabywania przez firmy z Chin pakietów kontrolnych. Nie podpisano także żadnych porozumień przewidujących chińskie wsparcie finansowe dla wspólnych rosyjsko-chińskich projektów energetycznych. Przed szczytem rosyjskie media podały jedynie ogólną informację o gotowości udzielenia przez chińskie banki 13,5 mld USD kredytu dla projektu Jamał-LNG (realizowany w Rosji projekt LNG, którego udziałowcami są rosyjski koncern Novatek, francuski Total oraz chiński koncern CNPC).

Wydaje się, że główną przyczyną braku postępu w rozmowach dotyczących współpracy energetycznej jest stanowisko negocjacyjne Pekinu, który wyczuwając ograniczone pole manewru Rosji (trudności z pozyskiwaniem kapitału zachodniego), oczekuje jeszcze korzystniejszej oferty współpracy ze strony Moskwy. W przypadku projektu Ałtaj główną przyczyną impasu w negocjacjach jest ograniczone zainteresowanie Chin dostawami gazu tzw. szlakiem zachodnim (północno-zachodnie regiony Chin zaopatrywane są w gaz importowany z Azji Centralnej, a eksport zachodniosyberyjskiego gazu rosyjskiego do wschodnich Chin byłby nieopłacalny). Niewykluczone, że również niepewność co do dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej w samej Rosji zmniejsza skłonność Chin do podejmowania ryzyka inwestycyjnego.

Obserwowana w ostatnich latach częstotliwość rosyjsko-chińskich szczytów, liczba podpisywanych w ich trakcie dokumentów (zwykle 30–40) tworzą więc z jednej strony wrażenie dyplomatycznego rytuału, wykorzystywanego przez Moskwę do wzmocnienia oficjalnej narracji o strategicznym charakterze współpracy z Pekinem. Z drugiej strony porozumienia mają charakter ogólnikowy i wskazują, że Pekin jest zainteresowany rozwijaniem współpracy z Rosją tylko w wybranych obszarach (energetyka, infrastruktura, szybkie koleje) i na określonych przez siebie warunkach.

 

Eurazjatycka Unia Gospodarcza i Nowy Jedwabny Szlak – szukanie modus vivendi

W trakcie szczytu Rosja i Chiny przyjęły wspólne oświadczenie o współpracy przy realizacji rosyjskiej Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) oraz chińskiego Nowego Jedwabnego Szlaku. Strona rosyjska wyraziła poparcie dla chińskiej inicjatywy, podczas gdy strona chińska zadeklarowała gotowość zawarcia porozumienia o współpracy handlowo-gospodarczej z EUG. Zapowiedziano także utworzenie mechanizmu dialogu między Chinami i EUG oraz rozważenie możliwości utworzenia strefy wolnego handlu Chiny–EUG.

Inicjatywy obu krajów, które przecinają się w Azji Centralnej, mogą być potencjalnym źródłem rywalizacji. Przyjęcie odrębnej deklaracji należy postrzegać jako próbę wczesnego „rozbrojenia” potencjalnego konfliktu interesów. EUG i Nowy Jedwabny Szlak mogą być względem siebie konkurencyjne, mogą też wzmacniać się wzajemnie. Będzie to w dużej mierze zależało od tego, w jakim stopniu postępująca implementacja EUG stworzy bariery bądź ułatwienia dla chińskiego tranzytu do Europy.

Chiny chcą się upewnić, że EUG nie stanie się przeszkodą w procesie tworzenia szlaków infrastrukturalnych i połączeń z Europą, a także nie doprowadzi do stworzenia barier dla chińskiej obecności gospodarczej w Azji Centralnej. W dokumencie zobowiązano się do znoszenia barier i otwierania na inwestycje, a także do ułatwienia połączeń transportowych. Pekin usiłuje zmniejszyć potencjalny opór Moskwy, oferując jej korzyści w postaci tranzytu przez rosyjskie terytorium.

Rosja z kolei wydaje się wyciągać wnioski z dotychczasowych doświadczeń z interakcji z Chinami w Azji Centralnej. Dotychczasowe próby Moskwy powstrzymania chińskich inicjatyw w regionie okazały się nieskuteczne, co może zwiększać gotowość uwzględnienia Chin w rosyjskich projektach. Jednocześnie Rosja zyskuje kolejny sukces w procesie upodmiotowienia EUG na arenie międzynarodowej. Wątpliwym wydaje się natomiast utworzenie strefy wolnego handlu EUG–Chiny, gdyż oznaczałoby ono w praktyce zdominowanie EUG przez chińską gospodarkę.

 

Polityczno-wojskowy sygnał dla Zachodu

Stałym elementem rosyjsko-chińskich spotkań na szczycie jest promocja wspólnej wizji porządku międzynarodowego, w którym wielobiegunowość zastąpiłaby dominację amerykańską. Obecna wizyta chińskiego przywódcy w Moskwie, której elementem był udział w paradzie z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej, wychodziła jednak poza standardowe formuły i stanowiła dla obu stron sposób wysłania sygnału politycznego dla państw zachodnich.

Rosja chciała nie tylko zademonstrować, że nie jest państwem izolowanym przez Zachód, ale pokazać, że zacieśniające się więzi z Chinami mogą być uznawane za swego rodzaju sojusz polityczny.

Z punktu widzenia Pekinu istotne było pokazanie, że Chiny nie pozwolą Zachodowi narzucać sobie polityki, jaką powinny prowadzić, w tym względem Rosji. W chińskich mediach, kontrolowanych przez władze centralne, potępiano próby izolowania Rosji, jak i sankcje nałożone przez kraje zachodnie. Zarazem strona chińska podkreślała, że zacieśnianie stosunków z Rosją nie jest skierowane przeciwko państwom trzecim i nie stanowi sojuszu. Chiny chcą zademonstrować wzorcowy charakter swojej polityki zagranicznej i podważać tym samym politykę prowadzoną przez Stany Zjednoczone, w pierwszym rzędzie współpracę i sojusz wojskowy z Japonią.

Elementem towarzyszącym wizycie Xi Jinpinga w Moskwie stały się wspólne ćwiczenia morskie, rozpoczęte 11 maja przez okręty rosyjskie i chińskie na Morzu Śródziemnym. Obie strony prowadzą tego typu ćwiczenia od 2012 roku, ale odbywały się one dotychczas na obszarze akwenów otaczających Chiny (z wyjątkiem manewrów zorganizowanych ad hoc na Morzu Śródziemnym w styczniu 2014 roku z udziałem dwóch okrętów). Poprzez wspólne manewry Rosja chce wzmocnić przekaz wskazujący na istnienie nieformalnego sojuszu. Chiny z kolei chcą ustanowić trwałą obecność na oceanie światowym i liczą, że rosyjska marynarka wojenna będzie uczestniczyła w kolejnych manewrach na Pacyfiku, będących sygnałem skierowanym do Waszyngtonu.

 

„Sojusz” w polityce historycznej

Wizyta Xi Jinpinga w Moskwie ukazała wspólnotę interesów Rosji i Chin w kontekście polityki historycznej obu państw. Znaczenie radzieckiego i chińskiego udziału w walkach w II wojnie światowej podkreślane było zarówno w wygłaszanych przez przywódców oświadczeniach, jak i w materiałach publikowanych w rosyjskich mediach (w szczególności w wyemitowanym 8 maja w rosyjskiej telewizji filmie dokumentalnym „Rosja i Chiny: serce Eurazji”). Obecność przywódcy ChRL podczas obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej wzmocniła narrację Kremla, iż zwycięstwo nad faszyzmem jest kluczowym wydarzeniem w historii XX wieku; współczesna Rosja zaś przypisuje sobie szczególne prawo do bycia nie tylko strażnikiem pamięci o wojnie, ale do dokonywania wiążącej interpretacji jej przebiegu i skutków.

Dla Pekinu z kolei podkreślanie znaczenia walki z japońskim militaryzmem jest istotne w kontekście neutralizowania ambicji politycznych współczesnej Japonii, a nawet – w pewnym stopniu – do negowania prawa Tokio do odgrywania istotnej roli w Azji Wschodniej.

 

Konkluzje

Trwający kryzys w relacjach Rosji z Zachodem przyspiesza obserwowane od kilku lat zacieśnianie stosunków z Chinami, których strategiczny charakter jest coraz mniej kwestią wyboru, a coraz bardziej koniecznością. Jednocześnie demonstracyjne zbliżenie z Chinami nie oznacza woli ograniczania współpracy Rosji z Zachodem, co potwierdzają podejmowane przez Moskwę działania na rzecz zniesienia sankcji, a w konsekwencji normalizacji stosunków z zachodnimi partnerami. Rosyjska gra „kartą chińską” wobec Zachodu wydaje się jednak coraz mniej skuteczna i zmniejsza pole manewru Moskwy wobec Pekinu.

Polityczna współpraca z Rosją spełnia z punktu widzenia Pekinu dwie zasadnicze funkcje. Po pierwsze, zapobiega potencjalnemu osamotnieniu Chin względem Zachodu. Pekin może promować swoją wizję porządku międzynarodowego – opartą na zasadach suwerenności i nieingerencji Zachodu w sprawy wewnętrzne – jako podzielaną przez inne mocarstwa, a nie będącą wyłącznie realizacją partykularnych interesów. Po drugie, zacieśnianie więzi z Rosją zwiększa swobodę manewru Chin na najważniejszym kierunku chińskiej polityki zagranicznej, tj. w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi oraz wobec sąsiadów z Azji Wschodniej.