Nowy (stary) rząd Mołdawii: bezpieczeństwo, gospodarka i integracja z UE
Sześćdziesięcioma dwoma głosami prozachodniej Partii Działania i Solidarności (PAS) parlament mołdawski udzielił 16 lutego wotum zaufania dla rządu premiera Dorina Receana – dotychczasowego doradcy ds. bezpieczeństwa prezydent Mai Sandu oraz szefa MSW w latach 2012–2015. Opozycyjne siły prorosyjskie – Blok Wyborczy Komunistów i Socjalistów (BECS) oraz Partia Șor – zbojkotowały głosowanie. Skład nowego rządu nie różni się znacząco od poprzedniego gabinetu PAS, kierowanego od 6 sierpnia 2021 r. do 10 lutego br. przez premier Natalię Gavrilițę. Poza zmianą na stanowisku premiera do roszad doszło jedynie w resortach sprawiedliwości, finansów oraz infrastruktury i rozwoju regionalnego. Powołano także jedno nowe ministerstwo – energii, a pełniący w gabinecie Gavrilițy funkcje ministra gospodarki Dumitru Alaiba oraz ministra rolnictwa Vladimir Bolea zachowali kontrolę nad tymi resortami, uzyskując jednocześnie teki wicepremierów. Zlikwidowano też stanowisko wicepremiera ds. cyfryzacji (sektor ten został włączony do resortu gospodarki).
13 lutego prezydent Sandu – opierając się na materiałach przekazanych Kiszyniowowi kilka dni wcześniej przez wywiad ukraiński – poinformowała, że Rosja planuje przeprowadzić w Mołdawii zamach stanu. Moskwa miałaby wykorzystać w tym celu osoby z doświadczeniem wojskowym (obywateli Rosji, Białorusi, Serbii i Czarnogóry), które w strojach cywilnych przejęłyby kontrolę nad częścią budynków administracji publicznej oraz wzięły zakładników. Planujący obalenie rządu dywersanci mają też liczyć na wsparcie „wewnętrznych organizacji przestępczych”, wśród których wymieniła m.in. Partię Șor oraz grupę związaną ze zbiegłym z kraju oligarchą Vladem Plahotniukiem. Sandu oznajmiła również, że już jesienią Rosja próbowała doprowadzić do destabilizacji sytuacji w Mołdawii, czemu zapobiegły jednak lokalne służby.
Komentarz
- Powołanie rządu Receana oznacza kontynuację dotychczasowego programu PAS, którego kluczowymi punktami są: wzmocnienie bezpieczeństwa kraju, głęboka reforma administracji i wymiaru sprawiedliwości, usprawnienie walki z korupcją, ugruntowywanie praworządności oraz rozpoczęcie negocjacji w sprawie członkostwa w UE. Nowy gabinet przykładać będzie szczególną wagę do kwestii gospodarczych, energetyki oraz bezpieczeństwa, stanowiących najpoważniejsze wyzwania, z którymi mierzy się obecnie Mołdawia. To z tego względu stanowisko ministra gospodarki wzmocniono teką wicepremiera, a także powołano samodzielne Ministerstwo Energii, na którego czele stanął uznany ekspert Victor Parlicov. Do tej pory kwestiami energetycznymi zajmował się resort infrastruktury, któremu dla efektywnego zarządzania tym sektorem często brakowało jednak dostatecznej liczby odpowiednio wykwalifikowanych kadr oraz kompetencji.
- Mianowanie na stanowisko premiera Receana to przejaw rosnącego nacisku kierownictwa PAS, w tym samej Sandu, na kwestie bezpieczeństwa. Partia ta planuje w najbliższym czasie przyjąć nowelizację ustawodawstwa dotyczącego służb specjalnych, zwiększającą ich kompetencje, co ma szczególne znaczenie w kontekście zagrożenia ze strony Rosji oraz prorosyjskich sił działających w Mołdawii. Nowy premier, który w czasie pełnienia funkcji ministra dał się poznać jako skuteczny administrator, ma także doprowadzić do poprawy efektywności działań i dyscypliny w instytucjach publicznych. Kwestia ta od początku rządów PAS stanowiła istotny problem rzutujący na tempo reform i negatywnie wpływający na wizerunek władz.
- Do powołania nowego rządu doszło w momencie, w którym kwestie bezpieczeństwa nabrały w Mołdawii wyjątkowego rozgłosu. Oświadczenie Sandu o planowanym przez Rosję zamachu stanu miało na celu przede wszystkim zwrócenie uwagi Zachodu – skupionego na wojnie na Ukrainie – na zagrożenia płynące dla Mołdawii ze strony Moskwy. Ma to szczególne znaczenie w kontekście starań Kiszyniowa o uzyskanie wsparcia materiałowego i sprzętowego (w tym m.in. systemów obrony powietrznej) dla mołdawskiej armii. Stanowi ono także uzasadnienie dla niezbędnych – lecz krytykowanych przez prorosyjską opozycję jako antydemokratyczne – działań PAS zmierzających do rozszerzenia kompetencji mołdawskich służb. Wreszcie podniesienie kwestii destabilizacji Mołdawii przez Kreml jest zręcznym instrumentem uderzenia prozachodniej większości w kraju w prorosyjską opozycję.
- Dymisja premier Gavrilițy nie była zaskoczeniem. Informacje na ten temat pojawiały się co najmniej od listopada 2022 r. Wydaje się, że jednym z powodów takiej decyzji było narastające niezadowolenie prezydent Sandu – nieformalnej liderki PAS – ze zbyt wolnego tempa reform, zwłaszcza dotyczących wymiaru sprawiedliwości. Gavrilița uznawała tę krytykę za nieuzasadnioną (co prowadziło do napięć), zwracając uwagę na obiektywne trudności wynikające z licznych kryzysów (migracyjnego, energetycznego, rosnącej inflacji), z którymi jej gabinet zmagał się od jego powołania w sierpniu 2021 r.
- Do zmiany rządu przyczyniły się także pogarszające się notowania PAS, która może obecnie liczyć na zaledwie ok. 23% głosów. Ugrupowania prorosyjskie (BECS i Partia Șor) osiągają zaś wspólnie aż 33%. W niektórych sondażach Sandu traci też pozycję lidera zaufania (na rzecz byłego socjalisty, obecnie mera Kiszyniowa Iona Cebana). Powołanie całego nowego rządu pozwoliło na zręczne pozbycie się ministrów, którzy w ostatnich miesiącach stanowili coraz większe wizerunkowe obciążenie dla PAS – ministra infrastruktury i rozwoju regionalnego Andreia Spînu oraz ministra sprawiedliwości Sergiu Litvinenki. Pierwszy z nich kojarzony jest powszechnie z radykalną zwyżką cen energii (taryfy na gaz od października 2021 do października 2022 r. wzrosły ponad sześciokrotnie). Dodatkowo 41% Mołdawian sądzi, że Spînu wzbogacił się, uczestnicząc w schematach korupcyjnych w sektorze energetycznym. Drugi z ministrów był twarzą źle ocenianej – także przez społeczeństwo – reformy sądownictwa.