Analizy

Mołdawia: wszczęcie postępowania przeciwko prorosyjskiej liderce Gagauzji

24 kwietnia mołdawska prokuratura antykorupcyjna skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Evghenii Guțul, baszkance (przewodniczącej) leżącej na południu kraju prorosyjskiej Autonomii Gagauskiej. Guțul – ściśle powiązana ze zbiegłym za granicę w 2019 r. biznesmenem i prorosyjskim politykiem Ilanem Șorem – oskarża się m.in. o to, że w latach 2019–2022, gdy piastowała stanowisko sekretarza partii Șor, wwoziła z Rosji do Mołdawii gotówkę, którą następnie wykorzystywano do nielegalnego finansowania działalności ugrupowania. Miała także odpowiadać za wypłacanie wynagrodzenia uczestnikom protestów antyrządowych organizowanych przez nie w 2022 r. Sama baszkanka odrzuca zarzuty, twierdząc, że sprawę sfabrykowano na wniosek urzędującej prezydent Mai Sandu – liderki rządzącej Partii Działania i Solidarności (PAS).

Komentarz

  • Prowadzone przeciwko Guțul śledztwo to element świadomej prozachodniej polityki PAS, mającej na celu walkę ze wspieranymi przez Kreml, a zarazem łamiącymi mołdawskie prawo prorosyjskimi ugrupowaniami i kręgami politycznymi, szczególnie tymi powiązanymi z Ilanem Șorem. Wpisuje się ono również w szerszą kampanię na rzecz rozliczenia skorumpowanych środowisk polityczno-biznesowych, do niedawna rządzących krajem, do których od początku kariery w 2018 r. należał Șor. Guțul była z nim związana, a w 2023 r. dzięki jego wsparciu zdobyła fotel baszkana. Șor w 2019 r. zbiegł do Izraela, którego obywatelstwo posiada, a w kwietniu 2023 r. został skazany za udział w kradzieży 1 mld dolarów z mołdawskich banków w 2014 r. W latach 2022–2023 m.in. USA i UE objęły go sankcjami, m.in. za współpracę z Rosją w celu destabilizacji sytuacji w Mołdawii.
  • Od czasu objęcia stanowiska Guțul prowadzi politykę jednoznacznie prokremlowską, a jednocześnie konfrontacyjną względem Sandu i rządzącej PAS. Od początku roku dwukrotnie odwiedziła Rosję, gdzie przyjęli ją m.in. Władimir Putin i przewodnicząca Rady Federacji Walentina Matwijenko. Baszkankę jednoznacznie wspiera wizerunkowo Kreml, o czym świadczy też poświęcanie jej dużo uwagi przez rosyjskie media (gościła m.in. w programie Władimira Sołowjowa). W kwietniu podpisała porozumienie z rosyjskim państwowym Promswiazbankiem, który ma pośredniczyć w wypłacaniu gagauskim seniorom dodatków emerytalnych w wysokości ok. 100 euro, a wcześniej sugerowała ogłoszenie przez Autonomię niepodległości w przypadku zjednoczenia Mołdawii z Rumunią i zwrócenie się o pomoc do Moskwy, gdyby Kiszyniów chciał w tym przeszkodzić.
  • Gagauzja – podobnie jak Naddniestrze – tradycyjnie stanowi dla Kremla wygodny instrument destabilizacji sytuacji politycznej w Mołdawii. Obecnie Rosja zwraca na ten region szczególną uwagę ze względu na planowane na październik wybory prezydenckie (o reelekcję ubiegać się będzie Sandu) oraz wybory parlamentarne, które odbędą się w połowie 2025 r. Moskwa dąży do pogłębienia niepokoju w mołdawskim elektoracie i osłabienie środowiska PAS. Wspiera również tzw. partie pokoju (np. kierowaną przez burmistrza stolicy Iona Cebana partię MAN), czyli ugrupowania opozycyjne, które – choć programowo proeuropejskie – opowiadają się za nieantagonizowaniem Rosji i zachowaniem przez Mołdawię neutralności wobec trwającej wojny rosyjsko-ukraińskiej.