Putin po raz czwarty
Nie dojdzie do załamania się obecnego systemu władzy w Rosji, choć mogą się pojawiać przejawy destabilizacji. Władze nie będą przeprowadzać reform systemowych (politycznych czy gospodarczych). Postępować będzie proces „technokratyzacji” władzy. Gospodarka pozostanie zależna od czynników zewnętrznych. Mimo realizacji energetycznych projektów infrastrukturalnych eksport surowców znacząco nie wzrośnie. Gospodarka będzie znajdować się w stagnacji, a władze będą częściowo redukować wydatki socjalne.
Rosja będzie próbowała wbijać klin pomiędzy USA i ich sojuszników, oferując tym ostatnim perspektywę normalizacji stosunków i współpracy gospodarczej. Moskwa zacieśniać będzie współpracę z Chinami, ustępując im pola w Azji Centralnej. Rosja może zwiększyć swoje wpływy na Białorusi i na Kaukazie Południowym. Mimo fiaska na Ukrainie Moskwa nie zrezygnuje z prób jej podporządkowania. Moskwa może realizować wobec Zachodu jeden z dwóch scenariuszy: konfrontacyjno-kryzysowy polegać będzie na zaostrzeniu pośredniej (proxy) konfrontacji z Zachodem (zwłaszcza USA). Scenariusz inercyjno-oportunistyczny polegać będzie na obronie przez Rosję dotychczasowych zdobyczy (geo)politycznych oraz próbach wykorzystywania pojawiających się okazji do zademonstrowania potencjału szkodzenia interesom zachodnim i tworzeniu problemów, przy rozwiązaniu których udział Rosji byłby niezbędny.
Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej kontynuować będą modernizację techniczną i zmiany organizacyjne, podnoszące ich gotowość bojową i przygotowujące do hipotetycznego konfliktu zbrojnego z NATO, jednak asymetria z USA będzie się utrzymywała.