Boksując poniżej wagi
Rumunia to największe i najludniejsze państwo południowo-wschodniej Europy, a zarazem jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek Starego Kontynentu. Mimo potencjału, jakim dysponuje, polityka zagraniczna Bukaresztu wydaje się bardzo pasywna i pozbawiona dalekosiężnych ambicji. Skupia się na zapewnieniu krajowi bezpieczeństwa w wąskim tego słowa znaczeniu – przez możliwie najściślejszą współpracę z NATO (zwłaszcza z USA) i utrzymywanie dobrych relacji z państwami UE (szczególnie ze stanowiącymi jej rdzeń Francją i Niemcami) – oraz kontynuowaniu procesu integracji europejskiej. Rumunia w zasadzie nie wykazuje większego zainteresowania kształtowaniem sytuacji w swoim bezpośrednim sąsiedztwie, nie przejawia ambicji do objęcia nieformalnej roli regionalnego lidera oraz nie inicjuje (lub nie jest w stanie czynić tego skutecznie) lokalnych formatów kooperacji wykraczających poza najbliższych jej członków NATO czy UE. Regule tej nie podlega jedynie Mołdawia, którą Bukareszt – ze względów historycznych, językowych i kulturowych – postrzega jako obszar szczególnego zainteresowania i oddziaływania.