Prezydent Rosji oddał hołd ofiarom Hołodomoru
17 maja prezydent Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew składając oficjalną wizytę w Kijowie, zapalił znicz przed kijowskim pomnikiem ofiar Hołodomoru (katastrofalnego głodu z lat 1932–33). Akt ten wpisuje się w antystalinowską retorykę prezydenta Rosji, jest też odpowiedzią prezydenta Rosji na wycofanie się prezydenta Ukrainy z oceny Hołodomoru jako zbrodni ludobójstwa.
Sprawa Hołodomoru stanowiła za rządów Wiktora Juszczenki przedmiot kontrowersji z Rosją. Juszczenko usilnie propagował pogląd ukraińskich sił narodowo-demokratycznych, zgodnie z którym wielki głód był nie tylko sztucznie wywołany, ale też był aktem ludobójstwa przeciw narodowi ukraińskiemu. Co więcej – Juszczenko przeforsował ustawę, zakazującą kwestionowania tego ostatniego poglądu. Natomiast Rosja, nie zaprzeczając, że wielki głód miał miejsce i niekiedy przyznając, że był on konsekwencją polityki władz ZSRR, kategorycznie odrzucała pogląd o jego ludobójczym i antyukraińskim charakterze, wskazując na to, że głód z masowymi ofiarami śmiertelnymi objął też Kazachstan i stepowe ziemie Rosji, a jeśli można mówić o jego represyjnym charakterze, to był on wymierzony w chłopów jako grupę społeczną.