Rekordowa liczba rosyjskich dronów uderza w Ukrainę. 1091. dzień wojny

Rosjanie kontynuują natarcie na skrzydłach aglomeracji pokrowskiej. Po wielotygodniowych walkach udało im się opanować teren węzła komunikacyjnego na głównej drodze z Pokrowska do Konstantynówki. Znacznie poszerzyli też kontrolowany obszar na północny wschód od niego. Po kilkudniowej przerwie wznowili także działania w okolicach Wełykiej Nowosiłki, uzyskując powodzenie na zachód od niej. Według części źródeł wyprowadzili również natarcie sondujące w kierunku Konstantynówki od strony zajętego wcześniej Torećka. Uderzenie na Ułakły na zachód od Kurachowego przyspieszyło likwidację worka, w którym utrzymywały się siły ukraińskie. Obrońcy w większości wycofali się na zachód, a ich ostatni ośrodek oporu w tym rejonie stanowi znajdujący się w oskrzydleniu węzłowy Kostiantynopil.

Dalsze postępy terenowe agresor poczynił w Czasiw Jarze oraz w okolicach przyczółków na prawych brzegach rzek Żerebeć na kierunku Łymanu i Oskoł na północ od Kupiańska. Wyprowadzane z węzłowej Dworicznej natarcia w trzech kierunkach skutkowały znaczącym poszerzeniem przyczółku za Oskołem, wciąż jednak zajmowany przez najeźdźców teren jest zbyt mały, by zapewnić stabilną przeprawę przez rzekę większych sił. Na północny wschód od obecnego przyczółku na prawym brzegu stworzyli oni następny, w rejonie wsi Topoli. W obwodzie kurskim wojska rosyjskie odzyskały Swierdlikowo – ostatnią miejscowość przed Sudżą na drodze wiodącej do tego miasta z północnego zachodu.

12 lutego rakiety agresora uderzyły w Kijów. Obrońcy zadeklarowali zestrzelenie wszystkich użytych przez wroga pocisków balistycznych, lecz doszło do licznych zniszczeń i pożarów w trzech rejonach miasta. Do ponownego ataku na stolicę doszło 17 lutego. Potwierdzono wówczas uszkodzenie przez drony jednego z zakładów przemysłowych. Czterokrotnie – 12, 14, 16 i 17 lutego – o zniszczeniach wskutek uderzenia bezzałogowców informowały władze obwodu kijowskiego.

Rosjanie ponownie zintensyfikowali ataki na obwód odeski. 13 lutego rakiety uderzyły w jego stolicę, a drony – w infrastrukturę portową w okolicach Izmaiłu. Uszkodzenie infrastruktury portowej nastąpiło też następnego dnia w rejonie Odessy. Zgodnie z niektórymi źródłami 16 lutego celem rakiet był most nad Limanem Dniestru w miejscowości Zatoka – jeden z najczęściej atakowanych przez wroga obiektów infrastruktury w tym obwodzie.

14 lutego dron agresora uderzył w niedziałający czwarty blok elektrowni jądrowej w Czarnobylu. Według głównego inżyniera przebił zamontowaną w 2019 r. Nową Bezpieczną Powłokę i eksplodował wewnątrz, a bariera mająca zapobiegać rozprzestrzenianiu się substancji radioaktywnych przestała funkcjonować. Najeźdźcy mieli zastosować bezzałogowiec Shahed/Gerań w zmodernizowanej wersji. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej oznajmiła, że nie doszło do wycieku niebezpiecznych substancji ani zwiększenia poziomu promieniowania.

Dwa dni później rosyjskie drony poważnie uszkodziły elektrownię cieplną w Mikołajowie. Miało dojść do zniszczenia instalacji odpowiedzialnych za generację energii elektrycznej. Ogrzewanie miasta przywrócono następnej doby. Innymi celami rakiet bądź dronów agresora były m.in. Krzywy Róg (11 lutego), Sumy (13 lutego) i Charków (dwukrotnie 17 lutego), a uszkodzenie obiektów infrastruktury krytycznej zgłaszano w obwodach czernihowskim i mikołajowskim (12 lutego). W rezultacie ataku 17 lutego nastąpiło awaryjne odłączenie dostaw energii w Kijowie oraz obwodach kijowskim i dniepropetrowskim. Od wieczora 11 lutego do rana 18 lutego najeźdźcy użyli łącznie 932 bezzałogowców – ustanowili w ten sposób kolejny rekord po tym zanotowanym tydzień wcześniej, kiedy wykorzystali ich 790. Według obrońców strącone zostały 543 bezzałogowce, a lokacyjnie utracono – 359. Rosjanie mieli także użyć 19 rakiet, z których zestrzelono sześć (wszystkie nad Kijowem).

W rezultacie ataku ukraińskich dronów 17 lutego na przepompownię Kropotkinskaja w Kraju Krasnodarskim przejściowo odcięto dostawy kazachskiej ropy naftowej na Zachód. Celem była również rafineria Ilska, brakuje jednak potwierdzenia, by uderzenie wywołało znaczące szkody.

12 lutego ukraiński kontrwywiad zatrzymał szefa sztabu Centrum Antyterrorystycznego Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Dmytra Koziurę. Zarzucono mu współpracę z FSB od 2018 r. Jako funkcjonariusz o ponad 20-letnim stażu miał dostęp do ściśle tajnych informacji, danych i charakterystyk personalnych pracowników SBU. Szef służby Wasyl Maluk oświadczył, że przez pewien czas przed zatrzymaniem Koziura znajdował się pod kontrolą operacyjną i wykorzystywano go do dezinformowania wroga.

12 lutego doszło do 26. spotkania grupy kontaktowej państw wspierających wojskowo Ukrainę w formacie Ramstein. Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii John Healey oznajmił, że z planowanych w 2025 r. 4,5 mld funtów dla Kijowa w nowym pakiecie na czołgi i bojowe wozy opancerzone (ok. 50 sztuk, w tym czołgi T-72; mają dotrzeć na front „do końca wiosny”), artylerię, rakiety powietrze–powietrze oraz remont wcześniej przekazanego uzbrojenia wydanych zostanie 150 mln funtów. Delegacja niemiecka powiadomiła, że w najbliższym czasie Ukraina otrzyma ok. 100 rakiet do systemów IRIS-T, a minister obrony Holandii Ruben Brekelmans poinformował o 25 transporterach gąsienicowych YPR w wersji ewakuacji medycznej. Następnego dnia Ministerstwo Obrony Norwegii potwierdziło dostarczenie armii ukraińskiej środków obrony powietrznej o wartości 107 mln dolarów z 2 mld dolarów przeznaczonych na wsparcie wojskowe w 2025 r. Norwegia przystąpiła także do „koalicji dronów” i przekazała na realizowane w jej ramach projekty 50 mln dolarów.

17 lutego Urząd Kanclerski ogłosił nowy pakiet wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Znalazły się w nim m.in. cztery haubice samobieżne Zuzana 2 produkcji słowackiej, 56 samochodów opancerzonych MRAP, amunicja do wozów bojowych, 50 tys. sztuk pocisków artyleryjskich 155 mm i 2 tys. pocisków 122 mm, rakiety do systemów obrony powietrznej IRIS-T, drony rozpoznawcze (245 RQ-35, 51 Vector, 29 Songbird i 14 Hornet), 300 sztuk amunicji krążącej HF-1 oraz broń strzelecka z 60 mln nabojów.

11 lutego Prokuratura Generalna Ukrainy przekazała, że w latach 2022–2024 rozpatrzono 1039 postępowań karnych przeciwko dowódcom różnego szczebla o niedbałe wykonywanie obowiązków służbowych i 198 spraw o samowolne opuszczenie pola walki. Liczba wydanych wyroków jest rażąco niska – 59. W czasie stanu wojennego kodeks karny za złamanie art. 425 (niedbałość w stosunku do służby wojskowej) przewiduje dla dowódców wojskowych karę pozbawienia wolności od 5 do 8 lat, a popełnienie przestępstwa z art. 429 kodeksu karnego (nieuprawnione opuszczenie pola walki lub odmowa użycia broni) zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 5 do 10 lat.

11 lutego ukraiński rząd zatwierdził procedurę zawierania rocznych kontraktów dla ochotników w wieku od 18 do 24 lat. Warunki umów zakładają odbycie podstawowego szkolenia ogólnowojskowego, szkolenia specjalistycznego oraz kursu adaptacyjnego w jednostce wojskowej. Objęci procedurą otrzymają jednorazową gratyfikację w wysokości 1 mln hrywien (ok. 25 tys. dolarów) wypłacaną w ratach (200 tys. hrywien po podpisaniu kontraktu, 300 tys. po zakończeniu szkolenia, 500 tys. w dniu skreślenia z ewidencji wojskowej) oraz 120 tys. hrywien (ponad 2,8 tys. dolarów) miesięcznego wynagrodzenia. Przewidziano również dodatkowe premie za wykonywanie misji bojowych oraz rekompensatę za wynajem mieszkania na czas trwania kontraktu, a następnie możliwość uzyskania nieoprocentowanego kredytu hipotecznego. Rzecznik prasowy resortu obrony zapewnił, że nowymi zasadami finansowania zostaną objęci także ochotnicy w wieku od 18 do 24 lat, którzy wstąpili do wojska jeszcze przed wejściem w życie obecnych przepisów.

Wprowadzone reguły pozyskiwania ochotników skrytykował redaktor naczelny portalu Censor.net Jurij Butusow. Uznał je za niesprawiedliwe i niewystarczające oraz ujawnił, że mają objąć jedynie sześć brygad. Wskazał ponadto, że tak wysokie wypłaty dla nowych żołnierzy wywołają wzrost poczucia krzywdy wśród doświadczonej kadry walczącej na froncie od dłuższego czasu, zaś preferencyjne zasady zniechęcą do wstępowania do służby mężczyzn powyżej 24. roku życia.

11 lutego w wywiadzie dla tygodnika „The Economist” prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził, że w 2024 r. co miesiąc mobilizowano ok. 30 tys. osób. Przyznał jednocześnie, że Rosja mobilizuje 45 tys. żołnierzy miesięcznie, a liczebność jej armii waha się w granicach od 1,5 mln do 1,9 mln ludzi, oraz oznajmił, iż stan kadrowy w ukraińskich brygadach wynosi 50–60%.

Dzień później zastępca szefa Biura Prezydenta Ukrainy Pawło Palisa potwierdził, że w armii ukraińskiej zaprzestano tworzenia nowych brygad i skoncentrowano się na odbudowie już istniejących. Brygady, które już utworzono bądź są na końcowym etapie formowania, będą kontynuować szkolenie.

12 lutego w wywiadzie dla dziennika „The Guardian” prezydent Zełenski przekazał, powołując się na informacje wywiadu wojskowego, że w tym roku Rosja planuje zwiększyć armię o 12–15 dywizji, co odpowiada liczbie ok. 150 tys. żołnierzy. Dodał, że Ukraina dysponuje obecnie 110 brygadami. W Monachium oznajmił zaś, że wróg zamierza skierować do obwodu kurskiego dodatkowo ok. 2–3 tys. żołnierzy północnokoreańskich.