Analizy

Ekspansja medialna Jurija Kowalczuka

9 lutego media poinformowały o przejęciu 25% akcji 1 Kanału (najpopularniejszej rosyjskiej telewizji, w której 51% należy do państwa) przez firmy należące do Jurija Kowalczuka, blisko związanego z Władimirem Putinem. Powierzenie Kowalczukowi pakietu rosyjskiej „Jedynki” (traktowanej przez władze jako jedno z głównych narzędzi propagandowych) może świadczyć o chęci utrwalenia obecnych wpływów Putina w telewizji, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów.
Jurij Kowalczuk jest bliskim znajomym premiera Władimira Putina od początku lat 90. Kariera Kowalczuka, który od 1991 roku kontroluje bank Rossija, przyspieszyła po roku 2000; jego firmy przejęły aktywa m.in. w sektorze gazowym, ubezpieczeniowym i reklamowym. W ostatnich latach Kowalczuk przejął kontrolę nad kilkoma ogólnokrajowymi i regionalnymi stacjami TV (5 Kanał, Ren-TV itd.), dziennikiem Izwiestia, popularnym portalem internetowym Lenta.ru i największą w Rosji agencją reklamową Video International. Blokujący pakiet akcji rosyjskiej telewizyjnej „Jedynki” Kowalczuk kupił od miliardera Romana Abramowicza, który kontrolował 49% akcji stacji (teraz pozostaje mu ok. 24%).
Przejmując blokujący pakiet akcji najważniejszej rosyjskiej telewizji Jurij Kowalczuk staje się jednym z największych właścicieli na rynku medialnym Rosji. Przekazanie połowy niepaństwowego pakietu zaufanemu współpracownikowi Putina ilustruje dążenie otoczenia obecnego premiera do własnościowego utrwalenia wpływów w telewizji. Zmniejszeniu uległ pakiet Abramowicza, który od 10 lat był nominalnym właścicielem 49% akcji 1 Kanału, lojalnym wobec Kremla, ale nie mającym wpływu na linię programową telewizji. Może to wynikać z tego, że w opinii komentatorów Abramowicz w ostatnich latach był bliżej związany z Dmitrijem Miedwiediewem. Zmiany własnościowe nie wpłyną na politykę programową 1 Kanału, który pozostanie jednym z najbardziej proputinowskich mediów w Rosji, co będzie miało znaczenie w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych (grudzień 2011) i prezydenckich (marzec 2012). <JR>