Analizy
Oskarżenia Europolu wobec Ukrainy
W opublikowanym na początku maja raporcie Europolu o stanie przestępczości zorganizowanej w Europie Ukraina została określona jako jeden z najdynamiczniej rozwijających się rynków przemytu do UE. Nowością raportu jest nie tyle konstatacja problemów Ukrainy ze zorganizowaną przestępczością (chociaż opisana skala zjawiska zadziwia), ile zapis explicite sugerujący, że wprowadzenie ruchu bezwizowego pomiędzy Ukrainą i UE jest niewskazane. Dokument Europolu wpisuje się w ostatnie nastroje antyimigranckie w UE związane z napływem migrantów z Południa. Można oczekiwać, że będzie miał wpływ na negocjacje o liberalizacji wizowej pomiędzy UE a Ukrainą, zwłaszcza że Kijów odnotowuje opóźnienia w wypełnianiu wymogów UE zapisanych w planie działań UE–Ukraina.
Według raportu, duża część przemytu narkotyków oraz innych zakazanych produktów przez tzw. szlak czarnomorski (Ukraina–Bułgaria–Rumunia) ma być transportowana przez port w Odessie, a dynamika tego zjawiska znacząco wzrosła w ostatnich latach. Zdaniem Europolu, zniesienie przez UE ruchu bezwizowego dla Ukrainy może skutkować zwiększeniem przemytu przez ten szlak i ułatwić grupom przestępczym działanie wewnątrz UE. Przeciwko takiemu postawieniu sprawy zaprotestował ambasador Ukrainy przy UE, żądając usunięcia z raportu odniesień do kwestii ruchu bezwizowego.
Stanowisko Europolu współbrzmi z ostatnim komunikatem KE nt. imigracji, który de facto proponuje zaostrzenie polityki wizowej, co czyni kwestię liberalizacji wizowej z Ukrainą coraz bardziej odległą. Niekorzystnie na obraz Ukrainy wpływają też opóźnienia w wypełnianiu zobowiązań wobec Unii – Kijów z opóźnieniem przyjął narodowy plan działań w kwestii liberalizacji wizowej z UE i nie określił terminów wprowadzenia paszportów biometrycznych. <mja>