Analizy

Turcja i Azerbejdżan podpisały porozumienia o tranzycie gazu

26 października Turcja i Azerbejdżan podpisały szereg kompleksowych porozumień regulujących zasady tranzytu oraz wielkości dostaw i ceny gazu eksportowanego przez Azerbejdżan do Turcji (dokumenty negocjowane były przez ok. 3 lata, ich podpisanie kilkukrotnie odkładano ze względu na rozbieżność interesów). Zgodnie z ujawnionymi informacjami, Turcja zgodziła się na tranzyt 10 mld m3 azerbejdżańskiego gazu rocznie do granicy z Grecją oraz Bułgarią (nie jest jasne, czy od momentu zawarcia porozumień czy też od chwili uruchomienie wydobycia z drugiej fazy złoża Szah-Deniz). Strony zapowiedziały, że gaz może być transportowany istniejącą infrastrukturą, projektowanym gazociągiem Nabucco lub też strony zbudują nowy gazociąg z pomocą inwestorów zagranicznych. Ponadto Azerbejdżan zobowiązał się do sprzedaży Turcji do 6 mld m3 gazu z drugiej fazy Szah-Deniz od roku 2018. Strony ustaliły także, że cena na obecnie importowany przez Turcję azerbejdżański gaz (ok. 6 mld m3) nie będzie rewidowana do roku 2018. Zarówno cena na obecnie importowany gaz, jak i przyszłe dostawy nie została ujawniona, natomiast określona została przez ministra energetyki Turcji jako najniższa spośród oferowanych przez obecnych dostawców.
 
 
Komentarz
  • Podpisanie porozumień otwiera możliwość realizacji kluczowej dla Unii Europejskiej koncepcji Południowego Korytarza Gazu, która zakłada import kaspijskiego surowca (azerbejdżańskiego lub turkmeńskiego) do Europy i tym samym dywersyfikację źródeł, tras oraz dostawców gazu. Jednocześnie jednak zgody na tranzyt jedynie 10 mld m3 azerbejdżańskiego gazu nie należy utożsamiać z pełną realizacją koncepcji Południowego Korytarza. W najbardziej ambitnym wariancie koncepcja ta zakłada import ok. 60 mld m3 gazu, co wymaga zgody Baku i Ankary na tranzyt azjatyckiego surowca.
     
  • Porozumienia nie przesądzają o tym, którym z trzech konkurencyjnych projektów transportu (częściowo zbudowanym gazociągiem ITGI czy projektowanymi szlakami transadriatyckim i Nabucco) popłynie azerbejdżański gaz. Niemniej jeśli zrealizowany zostanie pomysł budowy własnego gazociągu przez Baku i Ankarę na terytorium Turcji, oznaczać to będzie zmniejszenie szans na realizację w najbliższych latach strategicznego z punktu widzenia Brukseli gazociągu Nabucco (jest to jedyny projekt, który zakłada budowę infrastruktury na terenie Turcji). 
     
  • Kształt porozumień potwierdza kluczową i decydującą pozycję Turcji dla otwarcia tzw. czwartej drogi dostaw gazu do UE. Zagwarantowanie przez Turcję dodatkowych dostaw gazu po korzystnej cenie potwierdza jej silną pozycję wobec Baku, skazanego na sojusz z Ankarą ze względu na strategiczne interesy energetyczne, jak i polityczne (sojusznik w konflikcie z Armenią o Górski Karabach). Co więcej, w przyszłości Turcja stanie się konkurentem dla UE w imporcie azerbejdżańskiego gazu poprzez zapewnienie sobie dostaw w wysokości 12 mld m3, począwszy od 2018 roku (do UE ma szansę trafić 10 mld m3 surowca). Także ewentualna budowa nowego gazociągu na tureckim terytorium dla tranzytu gazu pozwoli Ankarze na znaczące wpływanie na kształt Południowego Korytarza i maksymalizację zysków z tranzytu gazu do UE.   
  •