Analizy

Problematyczna dywersyfikacja. Umowa gazowa Turcji z Turkmenistanem

11 lutego minister energii i zasobów naturalnych Turcji Alparslan Bayraktar ogłosił zawarcie umowy między państwową spółką energetyczną BOTAŞ a turkmeńskim koncernem Türkmengaz. W ramach kontraktu swapowego będzie on dostarczał do tego państwa do 2 mld m3 gazu rocznie. Dostawy surowca będą realizowane do północnego Iranu, zaś Turcja otrzyma taką samą jego ilość za pośrednictwem rurociągu irańsko-tureckiego. Przesył gazu rozpocznie się 1 marca, a jego wolumen w br. ma wynieść 1,3 mld m3. Długości obowiązywania umowy i ceny surowca – podobnie jak warunków porozumienia z Iranem – nie ujawniono.

Zawarta umowa, choć dotyczy niewielkiej ilości paliwa, uwzględnia strategiczne interesy obu stron. Dla Ankary stanowi kolejny krok w dywersyfikacji importu energii. Aszchabadowi z kolei poszerza kierunki eksportu kluczowego surowca w obliczu nieprzedłużenia kontraktu na jego sprzedaż do Rosji i rosnącej konkurencji ze strony tego państwa jako dostawcy gazu rurociągowego do Chin (w 2024 r. Turkmenistan przesłał tam 32,5–33,5 mld m3, a Rosja – 31 mld m3). Powodzeniu realizacji umowy mogą zagrażać cykliczne problemy z dostawami surowców energetycznych przez Iran i potencjalne sankcje USA na jego sektor energetyczny. Kwestie te oraz brak dodatkowej infrastruktury będą utrudniać wzrost roli Turkmenistanu jako dostawcy gazu na rynek turecki, a w przyszłości – przesył turkmeńskiego surowca do Europy.

Komentarz

  • Kontrakt ma duże znaczenie polityczne jako pilotaż szerszej współpracy gazowej obu państw. Chociaż nie otwiera turkmeńskiemu surowcowi drogi na rynek europejski – Turcja będzie bowiem wykorzystywać paliwo na własne potrzeby – pokazuje, że Ankara pełni ważną funkcję w strategicznych planach Aszchabadu. Turkmenistan jest istotnym producentem gazu z rezerwami na poziomie 8% zasobów globalnych i chciałby sprzedawać surowiec na Zachód. Umowa z Turcją ma uwiarygodnić – wznowione po decyzji Kremla o rezygnacji z dostaw surowca do UE – zabiegi sygnalizujące gotowość do eksportu turkmeńskiego gazu na rynek unijny, a także przyczynić się do uzyskania aprobaty Azerbejdżanu dla trójstronnych projektów energetycznych.
  • Porozumienie wpisuje się w ambicje Ankary odgrywania znaczącej roli tranzytowej dla regionalnych eksporterów gazu. Choć wstępna ilość surowca pozyskiwanego z Turkmenistanu będzie w krótkiej perspektywie znikoma względem całkowitego wolumenu importu do Turcji (ponad 50 mld m3 w 2023 r.), to zwiększenie jego dostaw w ciągu dwóch dekad do 15 mld m3 rocznie, co komunikowała strona turecka, stanowiłoby przełom. Do tego niezbędne byłoby jednak powstanie nowej infrastruktury, np. uruchomienie gazociągu transkaspijskiego przez Morze Kaspijskie (między Turkmenistanem a Azerbejdżanem), blokowanego przez Rosję i Azerbejdżan, który gaz turkmeński traktuje jako konkurencję.
  • Zawarcie umowy to kolejny krok w kierunku dywersyfikacji dostaw gazu przez Turcję w obliczu zbliżających się rozmów o przedłużeniu współpracy z Rosją (zob. W LNG siła? Rynek gazu w Turcji). Dotyczy to dwóch kontraktów na przesył gazociągami Blue Stream (16 mld m3/r) i TurkStream (5,75 mld m3/r), które wygasają z końcem 2025 r. Zdolność Ankary do porozumienia z Aszchabadem – i potencjał rozszerzenia kooperacji w przyszłości – może ona wykorzystywać w negocjacjach z Moskwą do uzyskania korzystniejszych warunków sprzedaży. Zawarta z Turkmenistanem umowa może mieć podobny wpływ na negocjacje z Iranem. Kontrakt gazowy z tym państwem należy do najdroższych dla Turcji, a obejmuje dostawy 9,6 mld m3 surowca rocznie i kończy się w lipcu 2026 r.
  • Wyzwaniem dla turecko-turkmeńskiej współpracy gazowej będzie tranzyt przez Iran. Wiąże się to z technicznymi ograniczeniami irańskiej infrastruktury gazowej i ryzykiem sankcji amerykańskich. Gazociągi irańskie są przestarzałe i podatne na awarie. Iran doświadcza też okresowych spadków produkcji surowca przy większym zapotrzebowaniu lokalnym, co często prowadzi do wstrzymywania dostaw do Turcji. Naraża to umowę swapową między Ankarą, Aszchabadem i Teheranem na podobne zakłócenia. Z kolei administracja Donalda Trumpa może rozszerzyć restrykcje na irańskie surowce energetyczne. Wówczas dostawy gazu z Turkmenistanu do Turcji za pośrednictwem Iranu również podlegałyby obostrzeniom. Oba kraje z pewnością wnioskowałyby o zwolnienie z nich, lecz proces ten mógłby być długotrwały i obarczony wysokim ryzykiem niepewności.
  • Dla Turkmenistanu wartość porozumienia zawiera się w dywersyfikacji eksportu gazu, na którym opiera się gospodarka tego państwa. Jest ono uzależnione od wpływów ze sprzedaży surowca do Chin, gdzie w 2024 r. skierowano 75–80% jego zbytu za granicę. Aktywną dyplomację gazową wymusza na Aszchabadzie rosyjska ekspansja gazowa w kierunku chińskim, zintensyfikowana po lutym 2022 r. Zawarta z Turcją umowa w niewielkim stopniu rekompensuje Turkmenistanowi brak prolongowania w ub.r. przez Rosję kontraktu z 2019 r., na mocy którego przesyłał on do tego kraju ok. 5 mld m3 surowca rocznie.

Mapa. Sieć gazociągowa i terminale w Turcji

Mapa. Sieć gazociągowa i terminale w Turcji

Źródło: Republic of Türkiye – Ministry of Energy and Natural Resources, enerji.gov.tr; Energy Community, energy-community.org.; BOTAŞ, botas.gov.tr.