Analizy

Porozumienie CDU/CSU i SPD w sprawie zwiększenia wydatków na obronność i infrastrukturę

4 marca CDU/CSU i SPD, które prawdopodobnie utworzą nowy rząd, osiągnęły porozumienie odnośnie do pakietu środków finansowych na obronność i infrastrukturę. Budżetowe wydatki na obronność przekraczające 1% PKB będą zwolnione z reguły hamulca długu (zob. Hamulec długu: Niemcy w kryzysie niepewności). Na 10 lat uruchomiony zostanie także specjalny fundusz pozabudżetowy o wartości 500 mld euro, z czego 100 mld przeznaczone będzie dla krajów związkowych i gmin. Z niego finansowane miałyby być inwestycje w badania i rozwój, infrastrukturę transportową, edukacyjną, energetyczną i ochrony zdrowia. W przypadku landów hamulec długu ma zostać podwyższony do poziomu obowiązującego dla budżetu federalnego, tj. 0,35% PKB (aktualnie: 0%).

Ustalenia muszą zostać potwierdzone poprzez przyjęcie zmiany do Ustawy Zasadniczej RFN większością dwóch trzecich głosów Bundestagu obecnej kadencji, jeszcze przed ukonstytuowaniem się nowego parlamentu, a następnie zaakceptowane przez dwie trzecie deputowanych Bundesratu. Odpowiednia ustawa w sprawie trwałej reformy hamulca umożliwiającej podniesienie wydatków na inwestycje ma zostać uchwalona do końca br. na bazie rekomendacji powołanego w tym celu zespołu ekspertów. Dodatkowo w pierwszej połowie roku rząd ma przedstawić ustawę dotyczącą planowania i przyspieszenia zamówień dla Bundeswehry oraz listę priorytetowych zakupów dla armii.

Uzgodnienia przyszłych koalicjantów będą jeszcze podlegały negocjacjom i korektom. Muszą je bowiem poprzeć Zieloni, którzy skrytykowali wyłączenie ich z dotychczasowych rozmów. Prawdopodobnie zgodzą się jednak na zmiany w zamian za uwzględnienie ich postulatów, np. objęcie funduszem projektów na rzecz ochrony klimatu. Kształt reformy hamulca długu krytykowany jest również przez wielu ekonomistów, liberałów oraz część chadeków (w tym prominentnych polityków) i przedstawicieli AfD, oskarżających CDU/CSU o rozrzutność i łamanie obietnic wyborczych.

Porozumienie chadeków i socjaldemokratów jeszcze przed stworzeniem rządu oraz skala proponowanych inwestycji i dążenie do szybkiej implementacji niwelują jeden z konfliktów o politykę budżetową, który dzieliłby ugrupowania przyszłej koalicji. Umożliwienie zwiększenia wydatków na obronność i przeznaczenie 500 mld euro na inwestycje w sferę cywilną znacznie wzmocnią pozycję polityczną Friedricha Merza i jego gabinetu w kraju i za granicą. Całe przedsięwzięcie ma nie tylko pobudzić niemiecką gospodarkę, lecz także wzmocnić stanowisko RFN w kształtowaniu polityki bezpieczeństwa w Europie.

Komentarz

  • Kontrowersje budzi droga legislacyjna obrana przez CDU/CSU i SPD. Propozycje miałby bowiem przyjąć Bundestag, którego kadencja kończy się 25 marca. Ma to pozwolić na uzyskanie konstytucyjnej większości dwóch trzecich głosów dla zmian dzięki poparciu CDU/CSU, SPD i Zielonych, a następnie zatwierdzenie ich w Bundesracie jeszcze w marcu. Ten sposób procedowania to konsekwencja zdobycia przez Lewicę i AfD w ostatnich wyborach parlamentarnych tzw. mniejszości blokującej w nowym Bundestagu, co oznacza, że przyszły rząd musiałby się porozumieć z jedną z tych partii w kwestii zmian do Ustawy Zasadniczej.
  • Przyjęty pakiet inwestycyjny będzie miał ograniczony wpływ na krótkoterminowy rozwój gospodarczy kraju. Udział wartości dodanej przemysłu obronnego RFN wynosi mniej niż 1% PKB, a jego roczne obroty sięgają 10–20 mld euro. Wpływ funduszu infrastrukturalnego na wzrost gospodarczy może zostać zahamowany przez niewystarczającą ilość siły roboczej i nadmierną biurokrację, również na szczeblu władz lokalnych. W krótkim terminie sposobami na ożywienie znajdującej się w stagnacji gospodarki mogłyby być połączenie zaproponowanego finansowania z redukcją obowiązków sprawozdawczych i świadczeń społecznych oraz lepsza redystrybucja środków. Pozytywny wpływ na gospodarkę widoczny będzie natomiast w średnim i długim terminie za sprawą stworzenia możliwości długofalowego planowania i zwiększania mocy produkcyjnych w przemyśle obronnym i budowlanym, co powinno pobudzić pozostałe branże.
  • Umowa przyszłych koalicjantów podyktowana jest także rosnącą niepewnością RFN co do konsekwencji polityki Donalda Trumpa. Dążenie do normalizacji relacji z Rosją oraz zapowiedzi ograniczenia obecności militarnej USA w Europie zinterpretowano w Berlinie jako początek końca porządku bezpieczeństwa europejskiego, którego gwarantem na Starym Kontynencie jest Waszyngton. Za tą diagnozą mają przemawiać również doniesienia o zawieszeniu pomocy wojskowej Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy po fiasku spotkania Trumpa z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Decyzja o podniesieniu wydatków na obronność ma wzmocnić pozycję nowego rządu w kontaktach z administracją Białego Domu, krytykującą RFN m.in. za niski budżet obronny. Zwiększanie wydatków na cele wojskowe będzie też przedstawiane jako element „odzyskiwania pozycji lidera” w Europie, którą obecnie przejęły Wielka Brytania i Francja.