Bariery różnych prędkości: państwa bałtyckie i Finlandia odgradzają się od Rosji i Białorusi
Presja migracyjna na granice Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią, która trwa od połowy 2021 r., oraz pełnoskalowa rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowały przyspieszenie inwestycji w infrastrukturę graniczną państw bałtyckich oraz Finlandii. Prace konstrukcyjne w poszczególnych krajach znajdują się obecnie na różnych etapach, a docelowa forma planowanego wzmocnienia granic w każdym z nich jest nieco inna. Wynika to nie tylko z odmiennego ukształtowaniu terenu, lecz przede wszystkim z rozbieżnej percepcji skali zagrożeń. Działania Estonii i Finlandii mają charakter zapobiegawczy, natomiast Litwa i Łotwa mierzą się z realną presją ze strony Białorusi.
Plany budowy barier oraz montażu sensorów i kamer na granicach państw bałtyckich pojawiały się jeszcze przed 2014 r., a za koniecznością wykonania takich prac przywoływano wiele argumentów: potrzebę przeciwdziałania zarówno nielegalnej migracji czy działalności przestępczej (przemyt), jak i możliwym prowokacjom ze strony Białorusi i Rosji. Większość planów (oprócz litewskich) została jednak zawieszona lub porzucona na bardzo wczesnym etapie. Dopiero kryzys migracyjny na granicy z Białorusią sprawił, że dawne projekty, często w unowocześnionej formie, są na nowo realizowane. Z kolei w Finlandii temat wzmocnienia infrastruktury granicznej zaistniał dopiero po rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2022 r. W żadnym z omawianych państw decyzje o budowie barier granicznych nie wywołują polaryzacji społeczno-politycznej.
Litwa – regionalny prymus
Granice zewnętrzne Litwy z państwami pozaunijnymi liczą 953 km, w tym 679 km z Białorusią oraz 274 km z Rosją. Ta druga w znacznym stopniu biegnie wzdłuż przeszkód naturalnych: rzek, jezior i Zalewu Kurońskiego. Z kolei pierwsza częściowo wyznaczona jest wzdłuż rzek i jezior, w trudnym bagnistym terenie, lecz w niektórych miejscach prowadzi też przez obszary zamieszkane.
Debata dotycząca wzniesienia barier na granicach Litwy nasiliła się po 2014 r. Głównymi przyczynami decyzji o modernizacji infrastruktury granicznej były walka z przemytem i nielegalną migracją oraz zapobieganie prowokacjom na pograniczu. Początkowo priorytet stanowiła budowa odcinka rosyjskiego, białoruski zaś miał powstać później.
Prace na granicy z Rosją zakończono najszybciej – już w 2017 r. powstało 45-kilometrowe ogrodzenie o wysokości dwóch metrów wyposażone w elektroniczny system monitoringu, który rozbudowano również wzdłuż granicznego Niemna. Prac na odcinku białoruskim, o wiele trudniejszym ze względu na ukształtowanie terenu, nie sfinalizowano[1] natomiast, jak planowano, w 2020 r. Rozbudowę infrastruktury zintensyfikowano dopiero w konsekwencji kryzysu migracyjnego z 2021 r. W ciągu półtora roku na granicy z Białorusią wzniesiono 529 km czterometrowego ogrodzenia oraz równolegle ułożono 356 km drutu żyletkowego, a wiosną 2023 r. ukończono instalowanie elektronicznych systemów monitoringu. Około 100-kilometrowy odcinek przebiega wzdłuż cieków wodnych, gdzie płot nie zostanie zbudowany. Według litewskiego MSW obecnie cały pas graniczny z Białorusią jest monitorowany. Kolejne planowane przedsięwzięcie to wytyczenie wzdłuż niego dróg patrolowych.
Na wzmocnienie granicy z obwodem królewieckim Litwa przeznaczyła 3,6 mln euro, z czego 1,3 mln na budowę ogrodzenia[2], a pozostałe środki – na system monitoringu. Koszty infrastruktury granicznej na odcinku białoruskim są wielokrotnie wyższe. Litewski rząd wyasygnował na ten cel 152 mln euro.
Łotwa – najsłabsze ogniwo
Łotwa sąsiaduje od wschodu z Rosją (283,6 km), a od południowego wschodu z Białorusią (173 km). Jest to granica lądowa i ciągnie się przez teren silnie zalesiony lub podmokły. Oficjalnie ruch graniczny obsługuje 14 przejść (kolejowych, pieszych oraz kołowych), po siedem na odcinku białoruskim i rosyjskim. Koncepcja budowy infrastruktury na wschodniej granicy Łotwy powstała już w 2011 r. i dotyczyła odcinka rosyjskiego, ale nie doczekała się realizacji. Temat wzniesienia płotu powrócił po inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 r. i w następnych latach trwały przygotowania do tej inwestycji. Decyzję o budowie odcinka rosyjskiego podjęto formalnie w 2015 r., a w sprawie białoruskiego – rok później. Prace wykonano jedynie częściowo – przez kolejne lata (m.in. na zlecenie MSW) kilka firm zajmowało się realizacją projektu, jednak w większości nie wywiązały się one ze swoich zobowiązań.
Roboty na granicy Łotwy z Białorusią przyspieszyły dopiero w 2021 r., gdy odpowiedzialność za nie przejęła od MSW państwowa firma VNĪ. Obecnie finalizowany jest pierwszy etap (85,8 km), a niedawno rozpoczęto drugi (63,9 km). Prace nad nim potrwają do trzeciego kwartału 2024 r., zaś cała inwestycja ma zostać zakończona do grudnia przyszłego roku. Budowa płotu na granicy łotewsko-białoruskiej trwa najdłużej, mimo że jest ona najkrótsza spośród granic państw poddanych białoruskiej presji migracyjnej.
Bariera na granicy łotewsko-rosyjskiej jest aktualnie gotowa jedynie częściowo, a odcinków płotu powstałych do 2019 r. nie oddano jeszcze do użytku. W poprzednim etapie inwestycji (do 2019 r.) na 230 km granicy powstały drogi patrolowe oraz zbudowano 90 km ogrodzenia. Prace rozpoczną się ponownie w 2025 r. oraz obejmą pozostałe 180 km ogrodzenia i 53 km dróg patrolowych. W ciągu najbliższych miesięcy ma zostać przeprowadzony audyt dotychczas wybudowanej infrastruktury.
W przestrzeni publicznej brakuje informacji o perymetrii (tj. m.in. kamerach i sensorach), jaka powstanie wraz z płotem granicznym – wiadomo jedynie, że MSW ma takie instalacje w planach. Szef firmy realizującej budowę podkreśla, że do momentu zainstalowania systemów elektronicznych płot będzie jedynie spowalniał osoby nielegalnie przekraczające granicę. Odpowiedzialność za przyszłą budowę i realizację infrastruktury technicznej powierzono państwowej firmie LVRTC.
W przeciwieństwie do pozostałych państw regionu zaangażowanych w rozbudowę infrastruktury granicznej Łotwa nie upublicznia informacji o łącznych lub szacunkowych kosztach.
Estońska ostrożność
Granica rosyjsko-estońska[3] liczy łącznie 333,7 km, z czego 207,5 km biegnie na lądzie i na rzekach, a 126,2 km po trzech połączonych ze sobą jeziorach: Pskowskim, Lämmi i Pejpus. Na przeważającej części przecina ona przeszkody naturalne: od Zatoki Fińskiej do jeziora Pejpus wyznaczona jest wzdłuż koryta rzeki Narwa, a na południe od jezior do granicy z Łotwą głównie lądem. Wzdłuż całej linii rozgraniczenia znajduje się siedem przejść granicznych, w tym piesze, kołowe i dwa kolejowe (w tym jedno wyłącznie towarowe).
Koncepcja budowy płotu oraz modernizacji infrastruktury na granicy z Rosją powstała w 2018 r., jednak prace rozpoczęto dopiero po wybuchu kryzysu migracyjnego na granicy Białorusi i Unii Europejskiej w 2021 r. Przyspieszenie decyzji w tej sprawie było podyktowane obawami władz przed rozszerzeniem się presji migracyjnej na granicę estońsko-rosyjską.
Władze w Tallinnie od 2021 r. budują infrastrukturę na najważniejszym południowym odcinku granicy, gdzie powstaje płot z drutem żyletkowym wyposażony w urządzenia elektroniczne. Według zapowiedzi MSW zostanie on wzniesiony na całej granicy lądowej, również na odcinkach trudno dostępnych, takich jak bagna, torfowiska, rozlewiska czy cyple. Łączna długość infrastruktury na granicach lądowych z Rosją ma wynieść 135,6 km, a budowę podzielono na trzy etapy, w ramach których najpierw powstanie ok. 115 km bariery. Pierwszy testowy odcinek (23,5 km) ukończono latem ubiegłego roku. Obecnie trwają prace konstrukcyjne w ramach drugiego etapu (ok. 40 km). Na 2024 r. zaplanowano roboty na trzecim, liczącym ok. 50 km odcinku. Całkowity budżet projektu wzmocnienia południowo-wschodniej granicy to 147 mln euro.
Bariera na granicy estońsko-rosyjskiej ma zostać wyposażona w nowoczesny system perymetrii, który według zapowiedzi ministra spraw wewnętrznych Lauriego Läänemetsa ma być w pełni zabezpieczony, tzn. sieć regulująca działanie urządzeń ma być siecią kablową, co ma zagwarantować Estończykom pełną i wyłączną kontrolę nad całą infrastrukturą techniczną. Zgodnie z założeniami estońskiego MSW po planowym zakończeniu prac w 2025 r. będzie ona nowocześniejsza od tych na granicach litewsko-białoruskiej oraz polsko-białoruskiej. Resort nie ujawnia jednak na ten temat żadnych szczegółów.
Finlandia – bariera w niepełnym wymiarze
W Finlandii trwa budowa kilku odcinków barier na granicy z Federacją Rosyjską. Z inicjatywą ich wzniesienia wyszła w 2022 r. fińska Straż Graniczna (Rajavartiolaitos)[4]. Obserwując presję migracyjną na granice polską, litewską i łotewską z Białorusią, doszła ona do wniosku, że wdrożenie takiego rozwiązania również w Finlandii jest konieczne, aby w przyszłości zapobiec podobnym napięciom na fińsko-rosyjskiej granicy. W październiku 2022 r. rząd postanowił przyznać finansowanie na budowę próbnego odcinka bariery[5]. Szeroka akceptacja pomysłu wśród klasy politycznej wynikała z obawy przed spodziewanymi rosyjskimi działaniami hybrydowymi, podejmowanymi w odwecie za decyzję Helsinek o akcesji do NATO.
W przeszłości Finlandia doświadczała już presji migracyjnej na granicy z Rosją. W 2015 r., częściowo w reakcji na fińską politykę ograniczania dwustronnych kontaktów, którą Helsinki rozpoczęły po anektowaniu przez Rosjan Krymu i ich interwencji na wschodniej Ukrainie, Moskwa otworzyła arktyczny szlak migracyjny wiodący przez Murmańsk do przejść granicznych Norwegii i Finlandii na dalekiej północy[6]. Miało to również na celu skłonienie Helsinek do podjęcia wysiłków na rzecz normalizacji stosunków między Unią Europejską a Rosją oraz do wstrzemięźliwości w rozwijaniu współpracy z NATO i w regionie. W 2015 r. złożono w Finlandii ok. 32,5 tys. wniosków azylowych, czyli dziewięciokrotnie więcej niż w roku 2014 (większość dotyczyła osób z Bliskiego Wschodu). Wzrost liczby migrantów wpłynął na zwiększenie zagrożenia terrorystycznego i oddziaływania fundamentalistów islamskich, wywołał także nastroje antyimigranckie, przejawiające się m.in. w regularnych atakach na ośrodki recepcyjne i w powstaniu bojówek skrajnej prawicy[7].
Finlandia nie planuje budowy ciągłego ogrodzenia na całej ponad 1340-kilometrowej granicy fińsko-rosyjskiej. Powstanie jedynie osiem odcinków o łącznej długości 200 km, zlokalizowanych przy każdym stałym drogowym przejściu granicznym (głównie na południowo-wschodnim odcinku granicy)[8]. Wynika to z największej koncentracji zaludnienia i infrastruktury po obu stronach granicy właśnie w tej części kraju. Zdaniem fińskiej Straży Granicznej jest to też najdogodniejszy obszar dla Rosji do prowadzenia działań hybrydowych przeciwko Finlandii[9]. Wiadomo, że każda z barier będzie różnej długości, lecz jak dotąd nie ujawniono szczegółów dotyczących ich budowy.
W kwietniu 2023 r. Finlandia rozpoczęła prace nad trzykilometrowym odcinkiem próbnej bariery w Imatrze (Karelia Południowa), które ukończono już w czerwcu. Obecnie trwają testy przyjętych rozwiązań. Zdecydowano się na prosty metalowy płot zwieńczony drutem żyletkowym, za którym mają się znajdować droga dla pojazdów Straży Granicznej oraz słupy z kamerami. Kolejny etap ma się rozpocząć jesienią br. od przygotowania terenu pod odcinek w pobliżu przejścia granicznego Salla (Laponia). Jego budowa ma się rozpocząć na wiosnę 2024 r. i potrwać do lata 2025 r. Całkowity koszt wzniesienia wszystkich barier szacuje się na ok. 380 mln euro, a realizacja wszystkich odcinków ma się zakończyć do 2026 r.[10]
Mapa. Stan rozbudowy barier granicznych w państwach bałtyckich i Finlandii
Wnioski
Koordynowana przez władze Białorusi presja migracyjna była czynnikiem decydującym o budowie barier na zewnątrzunijnych granicach państw bałtyckich. Powrócono wówczas do istniejących wcześniej, lecz zawieszonych prac i koncepcji. Na Łotwie skoncentrowano się głównie na wzmocnieniu niepriorytetowego dotąd odcinka białoruskiego. Z kolei w Estonii z powodu obaw przed pojawieniem się presji migracyjnej ze strony Rosji więcej uwagi zaczęto poświęcać granicy południowo-wschodniej.
Państwa bałtyckie w zróżnicowany sposób podchodzą do kwestii rozbudowy istniejącej i tworzenia nowej infrastruktury granicznej (w tym m.in. barier, systemu monitoringu, odpowiednich dróg). Prace prowadzone są w różnym tempie i mają inny charakter. Najszybciej projekty realizuje Litwa, co wiąże się ze skalą wyzwań oraz relatywnie wczesnym rozpoczęciem robót (na granicy z Rosją). Budowa infrastruktury to priorytet litewskiego resortu spraw wewnętrznych także ze względu na posiadanie najdłuższej spośród państw regionu granicy z Białorusią. Z kolei Łotwa działa najwolniej, mimo że również poddawana jest presji migracyjnej ze strony Białorusi. Wynika to z uciążliwości pracy w trudnym terenie (wylesianie obszarów na pograniczu), ale też z problemów wewnętrznych (nadużycia przy przetargach i budowie)[11]. Estonia w przeciwieństwie do pozostałych państw bałtyckich nie mierzy się z bezpośrednią presją migracyjną na swoich granicach. Posunięcia rządu w Tallinnie mają charakter wyprzedzający możliwe zagrożenia.
Finlandia decyzję o budowie bariery na wschodniej granicy podjęła najpóźniej. Wpłynęły na nią zaniepokojenie presją migracyjną na Polskę, Litwę oraz Łotwę w 2021 r. oraz obawa przed prowokacjami ze strony Rosji po ogłoszeniu akcesji Finlandii do NATO. Również plany budowy ogrodzenia na jej granicy różnią się od tych realizowanych w państwach bałtyckich. Helsinki w przeciwieństwie do swoich południowych sąsiadów nie planują rozbudowy infrastruktury na całej długości ani nawet na większej części granicy. Wynika to przede wszystkim z jej rozpiętości (1340 km) oraz nierównomiernej gęstości zaludnienia terenów przygranicznych po fińskiej i rosyjskiej stronie.
Infrastruktura graniczna powstająca w Finlandii oraz państwach bałtyckich różni się też parametrami technicznymi, np. wysokością ogrodzeń (najwyższe są obiekty na odcinku białorusko-litewskim) oraz stopniem zaawansowania technologicznego. Jak wynika z deklaracji odpowiednich ministrów, perymetria na odcinkach litewskim i estońskim ma działać w oparciu o inne standardy. Jednocześnie prace nad warstwą elektroniczną są obecnie najbardziej zaawansowane na Litwie, a najwięcej z kolei wiadomo o planach estońskich w tym obszarze. Łotwa zaś nie sprecyzowała dotąd swoich zamierzeń dotyczących rozbudowy bariery o warstwę elektroniczną. Wiadomo jedynie, że taki system ma powstać w dalszej przyszłości. Podobnie jest w Finlandii, której aktualne plany nie obejmują elementów takiego wyposażenia i która nie zdecydowała jeszcze nawet o finalnym kształcie perymetrii na granicy (istnieje jedynie jej ogólny projekt).
W każdym z omawianych krajów koncepcje rozbudowy instalacji granicznych nie budzą większych kontrowersji politycznych i nie są czynnikiem polaryzującym społeczeństwo. W państwach bałtyckich i Finlandii decyzje podjęto w oparciu o szeroki konsensus elit politycznych. Projekty przyjęte przez poprzednie ekipy rządowe są kontynuowane przez ich politycznych oponentów będących obecnie u władzy. Jedynie w Finlandii do idei rozbudowy infrastruktury granicznej krytycznie odnosił się niewielki Sojusz Lewicy, lecz pomimo współtworzenia przezeń koalicji rządzącej jego postawa nie miała wpływu na ostateczną decyzję o budowie barier.
[1] Pierwotnych planów prawdopodobnie nie zrealizowano z powodu zmian w rządowych priorytetach.
[2] S. Gudavičius, Pradedama statyti tvora pasienyje su Kaliningrado sritimi, Verslo žinios, 5.06.2017, vz.lt; Pasienyje su Rusija bus baigta statyti apsauginė tvora, 15min, 20.12.2017, 15min.lt.
[3] Estonia jako jedyna w regionie nie ma do końca uregulowanej kwestii granicznej z Rosją. Oznacza to, że granica jest przedmiotem sporu symboliczno-prawnego pomiędzy państwami. Jej przebieg reguluje traktat graniczny z 2014 r. Obecnie nie jest on ratyfikowany przez żadną ze stron. Powodem są zawarte w dokumencie odniesienia do traktatu w Tartu (z 2 lutego 1920 r.) i granicy ustalonej na mocy tego porozumienia. Rosja nie chce ratyfikować umowy właśnie z tego względu. Przed II wojną światową obecny Iwangorod (dawne estońskie Jaanilinn) i region Peczory znajdowały się w granicach państwa estońskiego.
[4] Straż Graniczna Finlandii (Rajavartiolaitos) jest służbą podległą Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.
[5] Fence on the eastern border and rescue services to receive the largest budget increases in the Ministry of the Interior’s branch of government, Ministry of the Interior of Finland, 17.11.2022, intermin.fi/en.
[6] Norwegia pozostaje jedynym posiadającym lądową granicę (195,7 km, z czego 106 km wzdłuż rzeki Paatsjoki) z Rosją państwem NATO, które nie buduje aktualnie nowych barier. W 2016 r. powstało ok. 200-metrowe ogrodzenie zabezpieczające jedyne przejście graniczne w Storskog. Ponadto w okolicy zamkniętego w 1966 r. przejścia Skafferhullet znajduje się rozgraniczająca oba państwa siatka. Wzdłuż granicy rozciąga się też druciano-drewniana zapora o długości 150 km mająca przeciwdziałać migracji reniferów (powstała w 1954 r.).
[7] P. Szymański, P. Żochowski, W. Rodkiewicz, Wymuszanie współpracy: fińsko-rosyjski kryzys migracyjny, OSW, 6.04.2016, osw.waw.pl.
[8] Finlandia posiada osiem stałych drogowych przejść granicznych z Rosją – kolejno od północy są nimi: Raja-Jooseppi i Salla (Laponia), Kuusamo (Ostrobotnia Północna), Vartius (Kainuu), Niirala (Karelia Północna), Imatra i Nuijamaa (Karelia Południowa) oraz Vaalimaa (Kymenlaakso). Ponadto w miejscowości Vainikkala (Karelia Południowa) funkcjonuje przejście kolejowe, jednak wzdłuż niego bariera graniczna nie będzie budowana.
[9] Usein kysyttyä itärajan esteaidasta, Rajavartiolaitos, raja.fi.
[10] Itärajan esteaita, Rajavartiolaitos, raja.fi.
[11] W sierpniu 2022 r. prokuratura wszczęła sześć postępowań karnych związanych z nieprawidłowościami przy budowie infrastruktury granicznej. Dotyczą one nadużyć finansowych i toczą się przeciw urzędnikom, przedsiębiorcom i osobom prywatnym.