Szwedzki szpagat. Polityka obronna Szwecji a region Morza Bałtyckiego
W Szwecji trwają najbardziej burzliwe dyskusje na temat polityki obronnej i kierunku reformy sił zbrojnych od zakończenia zimnej wojny, a Sztokholm stoi przed wyzwaniem znalezienia nowej formuły zapewnienia swojego bezpieczeństwa militarnego.
Z perspektywy Szwecji okres pozimnowojennej przerwy strategicznej w Europie ma się ku końcowi. Następuje powrót do środowiska międzynarodowego, w którym użycie siły pomiędzy państwami nie jest już nieprawdopodobnym scenariuszem. Sztokholm nie wyklucza pojawienia się w przyszłości kryzysów i konfliktów w regionie Europy Północnej, które pośrednio lub bezpośrednio dotknęłyby Szwecję.
W tym kontekście problemem stają się przekształcenia szwedzkiej polityki obronnej w ostatnim dwudziestoleciu. Szwecja przeszła od neutralności, tj. braku zaangażowania po jakiejkolwiek ze stron ewentualnego międzypaństwowego konfliktu zbrojnego, do bezaliansowości, tj. pozostawania poza sojuszami wojskowymi i dowolnego kształtowania polityki w czasie wojny. Stała się członkiem UE oraz ściśle współpracuje z NATO w operacjach zagranicznych. Jednocześnie jednak ograniczyła własne zdolności do obrony kraju.
Utrzymywana do początku lat 90. doktryna neutralności stała się jednak na tyle głęboko zakorzenioną w społeczeństwie i części klasy politycznej składową narodowej tożsamości, że ogranicza pole manewru szwedzkiej polityki w odniesieniu do członkostwa w NATO. Biorąc ponadto pod uwagę konsolidację finansów państwa, która w perspektywie przyszłych lat może ograniczyć wzrost wydatków na obronność, Szwecja stoi więc obecnie przed poważnym wyzwaniem: jak zapewnić bezpieczeństwo militarne państwa w pogarszającym się środowisku bezpieczeństwa regionalnego? Jakie konsekwencje może mieć zmiana dyskursu i polityki obronnej Szwecji dla bezpieczeństwa i współpracy w regionie Morza Bałtyckiego?