Komentarze OSW

Odcienie niemieckiego antysemityzmu

Odcienie niemieckiego antysemityzmu

Na ulicach największych niemieckich miast coraz częściej dochodzi do incydentów antysemickich. Mimo że walka z antysemityzmem jest uznawana w Niemczech za część doktryny państwowej, w ostatnich latach wśród Żydów żyjących w Niemczech zdecydowanie wzrosło poczucie zagrożenia i to do tego stopnia, że 44% z badanych rozważa emigrację. Od kilkunastu miesięcy prowadzone są debaty nad „zaimportowanym antysemityzmem” obecnym wśród uchodźców z państw arabskich, przybywających w ostatnich latach do RFN. Antysemityzm wśród azylantów jest nowym elementem w trwającym od dłuższego czasu w Niemczech sporze o stosunek poszczególnych partii do antysemityzmu i jego zwalczania. Zarówno Alternatywa dla Niemiec (AfD), jak i Lewica są oskarżane przez pozostałe ugrupowania o niedostateczne rozliczanie się z przypadków antysemityzmu we własnych szeregach. Z kolei AfD zarzuca kanclerz Angeli Merkel przyczynienie się do wzrostu ksenofobii poprzez liberalną politykę migracyjną.

Znaczące różnice między statystykami incydentów (w których mowa o sprawcach przede wszystkim prawicowej proweniencji) a odczuciami ofiar, które wskazują sprawców o pochodzeniu migracyjnym, rodzą pytania o metodologię prowadzonych zestawień. Próby wdrażania przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opracowanych przez organizacje pozarządowe praktyk monitorowania incydentów antysemickich mogą pomóc w poprawie wiarygodności statystyk dzięki przedstawieniu szerszego tła motywacji ataków. Działania federacji i krajów związkowych koncentrują się szczególnie na powstrzymywaniu antysemityzmu w Internecie oraz szkołach, gdzie coraz częściej dochodzi do dyskryminacji i ataków.

 

Diaspora żydowska w Niemczech

Po II wojnie światowej walka z antysemityzmem stała się elementem państwowej doktryny, a stosunki niemiecko-izraelskie nabrały specjalnego charakteru. W 1965 roku nastąpiło oficjalne nawiązanie stosunków dyplomatycznych, a w czerwcu 1973 roku Willy Brandt jako pierwszy niemiecki kanclerz złożył wizytę w Izraelu. Dwa lata później premier Icchaak Rabin przybył z rewizytą do Niemiec. Jednym z przełomowych momentów było przemówienie kanclerz Merkel wygłoszone w Knesecie z okazji 60. rocznicy powstania Izraela. Kanclerz nakreśliła w nim zasadniczy kierunek polityki zagranicznej wobec Izraela: „Właśnie w tym miejscu chcę wyraźnie podkreślić: każdy rząd Niemiec i każdy kanclerz Niemiec przede mną byli świadomi historycznej odpowiedzialności Niemiec za bezpieczeństwo Izraela. Ta historyczna odpowiedzialność Niemiec jest elementem racji stanu naszego państwa. To znaczy, że bezpieczeństwo Izraela jest dla mnie jako niemieckiej kanclerz czymś niepodlegającym dyskusji”[1].

Izrael jest dla Niemiec najważniejszym partnerem na Bliskim Wschodzie pod względem gospodarczym, politycznym i w polityce bezpieczeństwa. Przejawia się to m.in. w pomocy przy zakupie uzbrojenia, wsparciu na forum UE czy pomocy Bundeswehry – np. w 2006 roku na wyraźną prośbę Izraela wysłano w rejon Bliskiego Wschodu niemieckich żołnierzy do nadzorowania przestrzegania embarga na dostawy broni do Libanu (misja UNIFIL). Kanclerz Merkel odwiedziła Izrael siedmiokrotnie, każdorazowo podkreślając specjalny charakter stosunków niemiecko-izraelskich. Niemcy prowadzą z Izraelem (jako jednym z niewielu państw) regularne konsultacje międzyrządowe, a ich ustalenia wytyczają kierunki współpracy bilateralnej.

Po II wojnie światowej walka z antysemityzmem stała się elementem państwowej doktryny, a stosunki niemiecko-izraelskie nabrały specjalnego charakteru.

Zarazem stosunki z Izraelem nie są wolne od napięć. Rząd w Berlinie od dłuższego czasu sprzeciwia się osadnictwu izraelskiemu na prywatnej ziemi należącej do Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu, widząc w tym przeszkodę na drodze do trwałego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego w oparciu o zasadę współistnienia dwóch państw[2].

W Niemczech żyje obecnie ok. 250 tys. Żydów, z czego ok. 100 tys. jest członkami gmin żydowskich. 108 gmin jest skupionych w 23 stowarzyszeniach regionalnych należących do Centralnej Rady Żydów w Niemczech. Zdecydowanie mniejsza część zorganizowanej w stowarzyszenia lub gminy diaspory (ok. 5%) należy do ok. 40 żydowskich stowarzyszeń kulturalnych oraz związanej z judaizmem reformowanym Unii Progresywnych Żydów w Niemczech (Die Union progressiver Juden in Deutschland K.d.ö.R.)[3]. Największe gminy znajdują się w Berlinie (ok. 11 tys. członków), Monachium (8 tys.) i Düsseldorfie (7 tys.). Kluczowa dla powiększenia się diaspory żydowskiej w RFN po zjednoczeniu Niemiec była masowa imigracja Żydów z państw byłego Związku Radzieckiego. Od 1990 do 2017 roku przybyło do RFN 232 tys. osób (z żyjących obecnie w RFN 250 tys. osób narodowości żydowskiej), które w dużej części stały się członkami gmin żydowskich[4]. Wybudowano wiele nowych synagog, powstało kilka nowych regionalnych organizacji żydowskich. W 2003 roku podpisano umowę pomiędzy państwem niemieckim (reprezentowanym przez MSW) a Centralną Radą Żydów, w której RFN zobowiązywała się do wspierania społeczności żydowskiej w Niemczech. Konkretnym wymiarem pomocy jest dotacja na rzecz Rady w wysokości 13 mln euro rocznie. Dodatkowo policja landowa chroni wybrane budynki należące do gmin żydowskich, w tym synagogi, przedszkola i szkoły, centra kultury, ale również niektóre restauracje.

 

Wzrastające poczucie zagrożenia

W ostatnich latach nastąpił znaczący wzrost poczucia zagrożenia atakami antysemickimi wśród społeczności Żydów mieszkających w RFN. Wskaźnik lęku należy do jednego z największych w UE. Pokazują to badania Międzydyscyplinarnego Instytutu Badań nad Konfliktami i Przemocą na Uniwersytecie w Bielefeld (IKG), w których 78% respondentów wskazało, że w ostatnich pięciu latach zachowania antysemickie w RFN nasiliły się. W sondażu zleconym przez Agencję Praw Podstawowych UE (FRA) 41% ankietowanych Żydów z Niemiec przyznało, że w 2018 roku było ofiarą jakiejś formy antysemickiego ataku (28% średnia unijna). Oznacza to zdecydowany wzrost w stosunku do poprzedniego badania FRA z 2012 roku, gdy 29% pytanych wskazało, że było obiektem ataków. Ponadto w ostatnich pięciu latach ofiarą ataku padło 52% badanych (w 2012 roku 36%).

Obawy związane z atakami antysemickimi powodują, że coraz więcej Żydów zastanawia się nad emigracją z Niemiec. W 2018 roku 44% badanych rozważało taką decyzję (45% nie brało tego pod uwagę)[5]; w 2012 roku 25% (63% nie rozpatrywało emigracji z RFN); brak jednak danych dotyczących liczby rzeczywistych wyjazdów. Obawy przekładają się na życie codzienne Żydów w RFN – 75% deklaruje rezygnację z noszenia symboli religijnych w miejscach publicznych, a 46% unika chodzenia do dzielnic i miejsc uznawanych za potencjalnie niebezpieczne[6]. Ten przekaz wzmacniają zalecenia przedstawicieli gmin żydowskich; wzywają oni do nienoszenia kipy w miejscach publicznych (Josef Schuster, przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech) lub unikania konkretnych dzielnic w miastach z powodu występujących tam częściej niż zwykle przestępstw antysemickich (m.in. w Berlinie i Frankfurcie)[7].

 

Wzrost liczby ataków

W 2017 roku przestępstwa antysemickie stanowiły 4% wszystkich czynów zabronionych motywowanych politycznie[8]. W 2018 roku Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych odnotowało 20-procentowy wzrost liczby ataków antysemickich względem 2017 roku[9]. Z 1799 przestępstw zaklasyfikowanych przez MSW jako antysemickie ponad 60 dotyczyło zdarzeń z użyciem przemocy (wzrost liczby takich ataków o 67%). Od początku wprowadzenia w 2001 roku nowego systemu prowadzenia statystyk przestępstwa o podłożu antysemickim mieszczą się w przedziale 1,2–1,8 tys. rocznie, w tym przestępstw z użyciem przemocy notowano pomiędzy 28–64 rocznie[10].

Od 1990 do 2017 roku przybyło do RFN 232 tys. osób (z żyjących obecnie w RFN 250 tys. osób narodowości żydowskiej), które w dużej części stały się członkami gmin żydowskich.

Dotychczas istniała zależność pomiędzy liczbą przestępstw a intensywnością konfliktu palestyńsko-izraelskiego (wzrost do 1,6–1,8 tys. w latach 2002, 2006, 2009, 2014). Obecny wzrost nie jest jednak bezpośrednio związany z napięciami izraelsko-palestyńskimi, a raczej jest kontynuacją trendu obserwowanego od 2012 roku (zob. Aneks: wykres 1). Na wzrost liczby ataków wpływa także agresja na portalach społecznościowych oraz wobec instytucji (wyrażana za pomocą poczty elektronicznej), a także zwiększona liczba demonstracji, w trakcie których dochodzi do wystąpień antysemickich. Miejscem coraz częstszych ataków jest również szkoła. Nauczyciele zwracają uwagę na brak odpowiednich narzędzi do zgłaszania przejawów zachowań antysemickich, szczególnie widocznych wśród dzieci niepochodzących z niemieckiego kręgu kulturowego oraz brak wypracowanych wzorców postępowania w takich przypadkach[11].

Obawy związane z atakami antysemickimi powodują, że coraz więcej Żydów zastanawia się nad emigracją z Niemiec. W 2018 roku 44% badanych rozważało taką decyzję.

Ataki antysemickie najczęściej przejawiają się jako: podżeganie do nienawiści, rozpowszechnianie materiałów propagandowych i symboli zakazanych organizacji, uszkodzenia mienia (w tym cmentarzy, synagog czy restauracji), pobicia oraz podpalenia. Prawie połowa z przestępstw jest popełniania w Internecie[12]. Do wydarzeń, które wywołały w tym roku największy rezonans medialny, należy zaatakowanie i pobicie w kwietniu 2018 roku w Berlinie grupy młodych osób noszących kipy. Całość została sfilmowana i zamieszczona w Internecie przez ofiary ataku[13]. Najbardziej pogłębione badania dotyczą ataków w Berlinie, gdzie ma miejsce największa liczba incydentów wśród wszystkich niemieckich landów, a gmina żydowska jest największa[14]. Najczęściej do ataków dochodzi na ulicach, w środkach transportu publicznego, w szkołach i na uczelniach, w miejscach pracy i obiektach upamiętnienia ofiar Holokaustu. Częściej dochodzi do ataków na instytucje oraz organizacje pozarządowe niż osoby prywatne. W 2018 roku odnotowano w Berlinie 46 ataków z użyciem przemocy fizycznej (w 2017 roku – 18). Łącznie ucierpiało w nich 86 osób, w tym 13 dzieci i młodocianych. Częściej ofiarami padali mężczyźni niż kobiety. W przypadku 24 osób podkreślano żydowskie pochodzenie ofiar, w odniesieniu do 43 decydowało traktowanie ich jako politycznych przeciwników o zbyt proizraelskim nastawieniu.

Szczególnie widoczny jest wzrost przestępstw antysemickich w Internecie. W opinii niemieckich Żydów, antysemityzm w sieci jest najdotkliwszym problemem związanym z antysemityzmem w RFN (uważa tak 87% badanych)[15]. Portale społecznościowe zdecydowanie zwiększają możliwości organizacyjne grup antysemickich oraz poszczególnych osób i rozpowszechniają treści, które wcześniej były mniej dostępne. Budują zarazem w ten sposób sieć kontaktów ułatwiającą zdobycie informacji, np. o antysemickich demonstracjach. Internet doprowadził także do używania mowy nienawiści na dotychczas nieznaną skalę[16]. Wzrost liczby antysemickich komentarzy ma szczególne znaczenie, biorąc pod uwagę, że ponad połowa przestępstw o podłożu antysemickim ma charakter podżegania do nienawiści oraz rozpowszechniania materiałów propagandowych i symboli zakazanych organizacji. Pomiędzy 2007 a 2017 rokiem doszło do wzrostu antysemickich komentarzy na portalach mediów opiniotwórczych (m.in. „Die Welt”, „Die Zeit”, „FAZ”) z 7% do 30%[17].

 

Zaimportowany antysemityzm?

Ocenę zależności pomiędzy migracjami do RFN a wzrostem ataków antysemickich utrudnia brak kompleksowych badań ze wszystkich niemieckich landów uwzględniających kontekst przyjmowania uchodźców z fali migracyjnej 2015 roku. Jedno z niewielu opracowań dotyczących antysemickiego nastawienia osób przybyłych do RFN po 2015 roku powstało na podstawie badań przeprowadzonych w Bawarii na grupie Syryjczyków, Irakijczyków i Afgańczyków. Autorzy wskazali na bardziej rozpowszechnione niż w reszcie społeczeństwa tendencje antysemickie w tej grupie badanych, nie wykazano jednak bezpośredniego przełożenia na ataki na tle antysemickim[18]. Do podobnych wniosków doszli eksperci federalnego MSW, wskazując, że wśród uchodźców nastawienie antysemickie wykazywało 56% badanych (średnia dla Niemców to 16–20%). Największy odsetek (94% w 2017 roku) przestępstw antysemickich urzędnicy MSW przypisują ekstremistom prawicowym. Jedynie za 2% ataków odpowiadali muzułmanie[19]. Potwierdzają to również badania Uniwersytetu Technicznego (Technische Universität, TU) z Berlina, w których zwraca się uwagę na brak związku pomiędzy antysemickimi atakami a domniemanym sprawstwem azylantów[20]. Znacząco różne dane prezentuje grupa ekspercka przy MSW w raporcie z 2017 roku, w którym wskazano na podstawie ankiet wśród Żydów, że 80% ataków z użyciem przemocy dokonywanych jest przez muzułmanów[21]. Ponadto niemieccy Żydzi, najczęściej ze wszystkich ankietowanych w państwach UE osób narodowości żydowskiej, wymieniają wśród sprawców ataków antysemickich muzułmanów (41%)[22]. Znamienne są również badania IKG przeprowadzone na mieszkających w RFN Żydach, w których respondenci dowodzili, że sprawcami napastowania oraz zniewag byli najczęściej muzułmanie (62%)[23].

Rozdźwięk pomiędzy niewielką liczbą przestępstw antysemickich przypisywanych muzułmanom w statystykach MSW a wskazaniami poszkodowanych Żydów rodzi pytanie o sposób tworzenia statystyk lub/i metodę badania respondentów.

 

Fragmentaryczność statystyk

Różnice w przyjętej przez policję metodologii prowadzenia statystyk skutkują zaniżaniem wykazywanej liczby ataków. Do takich wniosków doszła grupa ekspercka przy MSW[24]. Potwierdza to również berlińskie Centrum Badania i Informacji o Antysemityzmie (RIAS). Jest ono uznawane przez pełnomocnika rządu RFN ds. walki z antysemityzmem za modelowy przykład prowadzenia statystyk przez organizacje pozarządowe. Ze statystyk centrum wynika, że w 2016 roku w Berlinie doszło do 470 przestępstw na tle antysemickim, natomiast raport landowego kontrwywiadu (LfV) uwzględnił 175 takich przypadków. Przyczyną części różnic w statystykach jest uwzględnianie w zestawieniach RIAS nie tylko przestępstw, lecz także incydentów o mniejszej wadze.

Do głównych czynników decydujących o rozbieżnościach w statystykach należy powszechna również w innych systemach prawnych zasada, że w przestępstwach, które składają się z kilku czynów zabronionych uwzględnia się tylko czyn zagrożony najwyższą karą (np. w przypadku rabunku na tle antysemickim – tylko rabunek). Zestawienia zaburza również liczba zdarzeń rejestrowanych w trakcie demonstracji. Często tylko część wykroczeń popełnianych podczas manifestacji jest rejestrowana przez policję i ujmowana w statystykach. Dodatkowo policja nie zawsze rozpoznaje tło przestępstw i klasyfikuje część z nich jako przestępstwa polityczne dokonywane przez prawicowych ekstremistów, nie wskazując jednak na ich antysemickie tło. Kolejnym problemem jest wewnętrzna klasyfikacja przestępstw na tle antysemickim, która w przypadku czynów popełnianych przez nieznanych sprawców uznaje je automatycznie za przejaw prawicowego ekstremizmu (na podstawie ich ideologicznego powiązania z narodowym socjalizmem). Najwięcej tego rodzaju przypadków dotyczy przestępstw rozpowszechniania materiałów propagandowych oraz symboli organizacji uznanych za niekonstytucyjne. Takich przestępstw jest najwięcej (wśród przestępstw antysemickich), co w konsekwencji prowadzi do częściowego wypaczenia statystyk[25].

W „szarej strefie” przestępstw, do których dochodzi na tle antysemickim, znajdują się również te niezgłaszane przez ofiary. W przypadku badań przeprowadzonych przez FRA w 2012 roku oraz radę ekspertów ds. antysemityzmu przy MSW w 2016 roku odpowiednio tylko 28% i 23% badanych Żydów w RFN przyznało, że zgłosiło przypadki przestępstw wobec nich na policję[26]. Ponadto część przestępstw nieskierowana wobec konkretnych osób (np. propagowanie zakazanych symboli) jest ignorowana przez organy ściągania. Tylko 2% badanych przyznaje, że prowadzone postępowanie w sprawie, w której padli ofiarą, było wynikiem inicjatywy policji. Problemem jest także klasyfikacja przestępstw, których podłożem jest konflikt palestyńsko-izraelski. Są one przyporządkowywane – w zależności od oceny urzędnika – albo do kategorii antysemickiej, albo jako (pozbawione tej kwalifikacji) „konflikty wewnątrzpaństwowe”.

 

Walka polityczna

Spór o stosunek partii do antysemityzmu jest wpisany w dyskurs i walkę polityczną w RFN. W ostatnich latach nasilił się ze względu na częstsze niż dotychczas wypowiedzi antysemickie wśród przedstawicieli AfD, która obok Lewicy jest najczęściej oskarżana przez inne ugrupowania o bagatelizowanie antysemityzmu we własnych szeregach.

W obu przypadkach antysemityzm jest potępiany przez kierownictwo partii, znajduje jednak wyraz w wypowiedziach polityków radykalnych odłamów ugrupowań. Dotyczy to przede wszystkim obserwowanego przez kontrwywiad skrajnego skrzydła AfD, tzw. Der Flügel. Do najbardziej znanych incydentów doszło z udziałem Wolfganga Gedeona z parlamentu krajowego Badenii-Wirtembergii, powołującego się w swoich wypowiedziach m.in. na „Protokoły mędrców Syjonu” oraz z udziałem Björna Höcke, przewodniczącego AfD w parlamencie Turyngii, określającego berliński pomnik upamiętniający ofiary Holokaustu jako „pomnik hańby”[27]. W większości przypadków dochodzi do szybkiej i potępiającej reakcji ze strony władz partii, jednak często reakcja ta rażąco rozmija się z nastawieniem bazy partyjnej. Opór szeregowych członków przed wyciąganiem konsekwencji wobec osób oskarżanych o antysemityzm był widoczny w braku poparcia większości 2/3 członków frakcji w Badenii-Wirtembergii dla wykluczenia Gedeona (inicjatorem postępowania był obecny przewodniczący AfD Jörg Meuthen). Próba usunięcia polityka doprowadziła do rozłamu w lokalnych strukturach partii.

W partii Lewicy wypowiedzi o charakterze antysemickim wpisywane są najczęściej w kontekst krytyki Izraela i USA. Trudno przypisać tendencje antysemickie do konkretnego skrzydła partii, jednak najaktywniejsi przedstawiciele wywodzą się z zachodnich landów, których członkowie wchodzili wcześniej w skład marksistowskich i maoistowskich ugrupowań zwalczających „imperializm Izraela” oraz jego współpracę z USA. Lewica jako jedyna partia nie poparła wniosku Bundestagu potępiającego antysemityzm i domagającego się ustanowienia pełnomocnika rządu ds. antysemityzmu w styczniu 2018 roku. Lewica podobnie jak AfD była wykluczona przez inne frakcje z prac nad przygotowaniem wniosku. Wcześniej ugrupowanie wsławiło się m.in. krytyką wystąpienia Szimona Peresa w Bundestagu w trakcie upamiętnienia Dnia Ofiar Holokaustu (27 stycznia 2010 roku) oraz uczestnictwem kilkorga deputowanych Lewicy (Annette Groth, Norman Paech, Inge Hörger) w rejsie propalestyńskich działaczy tzw. Flotylli Wolności, zaatakowanych przez marynarkę wojenną Izraela w maju 2010 roku. W listopadzie 2008 roku CDU doprowadziła do wykluczenia Lewicy jako współinicjatora deklaracji Bundestagu potępiającej antysemityzm w RFN. Lewica przyjęła ten sam tekst w osobnej deklaracji. Obecnie partia jest krytykowana za utrzymywanie poparcia dla ruchu „żółtych kamizelek” we Francji mimo informacji o antysemickich incydentach z udziałem protestujących.

Pomimo występowania w obu partiach wypowiedzi antysemickich zarówno Lewica, jak i AfD podkreślają istnienie wewnątrzpartyjnych grup współpracujących z Żydami. W przypadku Lewicy jest to istniejąca od 2007 roku w młodzieżówce ugrupowania (Linksjugend) grupa robocza Shalom (Bundesarbeitskreis Shalom), która stara się wpływać na wewnątrzpartyjną debatę o antysemityzmie, m.in. organizując konferencje i happeningi oraz publikując broszury informacyjne. Inną funkcję pełni grupa Żydzi w AfD (Juden in der AfD), założona w październiku 2018 roku przez 24 członków partii. Jej działalność skupia się na ściganiu przypadków antysemityzmu wśród muzułmanów oraz lewicowego antysyjonizmu[28]. AfD wykorzystuje antysemickie ataki dokonywane przez muzułmanów do krytyki polityki migracyjnej Merkel, wskazując na odpowiedzialność kanclerz za wzrost antysemityzmu w RFN (m.in. wiceprzewodniczący partii Georg Pazderski)[29].

 

Cios w wizerunek Niemiec

Debata publiczna dotycząca ataków antysemickich przyczyniła się do nasilenia prac Bundestagu oraz działań rządu RFN przeciwdziałających antysemityzmowi. Na wniosek CDU, CSU, SPD, FDP oraz Zielonych, przy poparciu AfD, Bundestag przyjął w styczniu 2018 roku rezolucję potępiającą antyizraelskie demonstracje, palenie flag Izraela oraz ataki antysemickie (w tym dokonywane przez azylantów). Wynikiem parlamentarnej debaty było powołanie w maju 2018 roku, pierwszy raz w historii RFN, pełnomocnika rządu ds. walki z antysemityzmem. Został nim były dyplomata Felix Klein odpowiadający w MSZ za kontakty z organizacjami żydowskimi i walkę z antysemityzmem. Jednym z jego priorytetowych projektów jest stworzenie atlasu niemieckiego antysemityzmu, w którym będą rejestrowane zarówno przestępstwa, jak i inne incydenty antysemickie. Atlas ma pomóc w weryfikacji policyjnych statystyk oraz zmniejszyć lukę pomiędzy zaniżonymi oficjalnymi danymi a zestawieniem organizacji pozarządowych. Również kanclerz Angela Merkel w swoich przemówieniach, np. 9 listopada 2018 roku, wskazywała na wzrost antysemityzmu i pojawianie się nowych jego przejawów (m.in. wymieniła antysemityzm wśród muzułmanów w RFN) oraz zapowiadała bardziej zdecydowaną walkę z nim. Rząd Niemiec chcąc poprawić swój wizerunek, poruszył w 2018 roku pierwszy raz w historii niemiecko-izraelskich konsultacji międzyrządowych problem ataków antysemickich. Również na forum UE Niemcy będą dążyły do zaakcentowania własnych inicjatyw w walce z antysemityzmem. Będzie to jeden z priorytetów niemieckiej prezydencji w UE w drugiej połowie 2020 roku.

Wzrost liczby ataków antysemickich uderza w wizerunek RFN jako państwa skutecznie walczącego z przejawami antysemityzmu. Dla Niemców jest to szczególnie ważne ze względu na historię i niemieckie przekonanie o wzorcowym rozliczeniu się z nazizmu. Niektórzy politycy, w tym były szef MSW Thomas de Maizière, traktują walkę z antysemityzmem jako niemiecką „rację stanu” oraz papierek lakmusowy dla niemieckiego społeczeństwa. W podobnym tonie wypowiadał się również prezydent Frank-Walter Steinmeier. Problem jest tym większy, że 40% młodych Niemców w wieku 18–34 lat albo nigdy nie słyszało o Holokauście, albo wie o nim „niewiele”[30]. Młodzież jest też skłonna do większego krytycyzmu wobec Izraela. Nowe pokolenie uczniów, w coraz większej części o pochodzeniu migracyjnym, ma zdecydowanie większy dystans do rozliczania się z nazistowską przeszłością, a podręczniki szkolne, z których wiedzę czerpią dzieci, są często niepełne lub pobieżnie przedstawiają zagadnienia antysemityzmu[31]. Stawia to Niemców przed nowymi wyzwaniami, w tym pogodzeniem polityki azylowej i przyjmowania nowych migrantów z zachowaniem dotychczasowych specjalnych stosunków z Izraelem.

 

Aneks

Działania państwa zmierzające do ograniczenia antysemityzmu

Narastanie liczby ataków antysemickich doprowadziło do uaktywnienia prewencyjnej działalności państwa niemieckiego. Dotyczy to przede wszystkim trzech obszarów: prewencji właściwej (szkolenia m.in. dla nauczycieli, policjantów i sędziów), systemu monitoringu zgłaszania ataków (postulat utworzenia we wszystkich landach jednostek monitorowania ataków na wzór berlińskiego RIAS) oraz zwiększonej koordynacji działań zarówno w samych landach, jak i pomiędzy szczeblem federalnym a państwami związkowymi (dążenie do powołania we wszystkich landach pełnomocników ds. walki z antysemityzmem).

Ze względu na federalną strukturę RFN, w przeciwdziałanie atakom antysemickim zaangażowane są przede wszystkim organy na szczeblu krajów związkowych. Do nich należy zdecydowana większość instytucji realizujących zadania w tym zakresie, m.in. policja landowa (ochrona obiektów kultu, szkół czy wybranych restauracji), landowe struktury kontrwywiadu (LfV), szkolnictwo (w tym warsztaty realizowane w ramach zdecentralizowanych programów grantowych dotyczące zarówno prewencji, jak i reakcji na ataki antysemickie w szkołach) oraz landowe centrale kształcenia politycznego (Landeszentrale für politische Bildung podlegające landowym MSW).

Na płaszczyźnie federalnej za walkę z antysemityzmem odpowiedzialne są m.in. ministerstwa, w tym przede wszystkim MSW, a także resort ds. rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży oraz urzędy centralne, takie jak kontrwywiad (BfV). Za koordynację działań pomiędzy federacją i landami odpowiada pełnomocnik rządu ds. walki z antysemityzmem oraz wspólna federalno-landowa komisja. W ośmiu landach działają dodatkowo regionalni pełnomocnicy ds. walki z antysemityzmem.

 

Wykres 1. Ataki antysemickie w RFN w latach 2002–2017

 Wykres 1. Ataki antysemickie w RFN w latach 2002–2017

Źródło: Statista.de, na podstawie danych Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych

 

Wykres 2. Przestępstwa motywowane politycznie na tle antysemickim

w latach 2001–2015

Łączna liczba przestępstw antysemickich popełnianych przez:

Wykres 2. Przestępstwa motywowane politycznie na tle antysemickim  w latach 2001–2015

Przestępstwa antysemickie z użyciem przemocy popełniane przez:

Wykres 2. Przestępstwa motywowane politycznie na tle antysemickim  w latach 2001–2015

Źródło: Federalny Urząd ds. Ochrony Konstytucji

 

Wykres 3. Ataki na synagogi w latach 2008–2014

Wykres 3. Ataki na synagogi w latach 2008–2014

Źródło: Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych

 

[1] Rede von Bundeskanzlerin Dr. Angela Merkel vor der Knesset am 18. März 2008 in Jerusalem, https://www.bundesregierung.de/breg-de/service/bulletin/rede-von-bundeskanzlerin-dr-angela-merkel-796170

[2] K. Frymark, Napięcia pomiędzy Niemcami i Izraelem, „Analizy OSW”, 10.05.2017, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2017-05-10/napiecia-pomiedzy-niemcami-i-izraelem

[5] Experiences and perceptions of antisemitism Second survey on discrimination and hate crime against Jews in the EU, grudzień 2018, https://fra.europa.eu/en/publication/2018/2nd-survey-discrimination-hate-crime-against-jews

[6] Experiences and perceptions, op.cit., Diskriminierung und Hasskriminalität gegenüber Juden in den EU-Mitgliedstaaten, listopad 2013, https://fra.europa.eu/sites/default/files/fra-2013-discrimination-hate-crime-against-jews-eu-member-states_de.pdf

[7]No-Go-Areas“ in der Stadt: Wo Kippa tragen als gefährlich gilt, „Frankfurter Neue Presse“, 14.08.2018, https://www.fnp.de/frankfurt/no-go-areas-stadt-kippa-tragen-gefaehrlich-gilt-10368715.html oraz F. Hackenbruch,  Für Juden ist jede Ecke Berlins potenziell gefährlich, „Der Tagesspiegel“, 13.12.2018, https://www.tagesspiegel.de/politik/antisemitismus-fuer-juden-ist-jede-ecke-berlins-potenziell-gefaehrlich/23743012.html

[8] Od 2017 roku MSW prowadzi statystyki przestępstw w nowych kategoriach, w tym ze względu na antyislamską motywację Por. Politisch Motivierte Kriminalität im Jahr 2017, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Budownictwa i Heimatu, https://www.bmi.bund.de/SharedDocs/downloads/DE/veroeffentlichungen/2018/pmk-2017.pdf?__blob=publicationFile&v=4

[9] Politisch Motivierte Kriminalität im Jahr 2018, Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Berlin, 14.05.2019, https://www.bmi.bund.de/SharedDocs/pressemitteilungen/DE/2019/05/pmk-2018.html

[10] W 2001 roku MSW zmieniło definicję przestępstw motywowanych politycznie, co spowodowało uwzględnianie w statystykach większej liczby m.in. ataków antysemickich.

[11] E. Kagermeier, Antisemitismus an Schulen: "Schon wieder Holocaust?", „Die Zeit“, 12.09.2018, https://www.zeit.de/gesellschaft/schule/2018-09/diskriminierung-antisemitismus-rechtsextremismus-juden-schulen-mobbing

[12] Ein Bericht der Recherche- und Informationsstelle Antisemitismus Berlin (RIAS), Berlin 2019.

[13] Ibidem.

[14] Ibidem.

[15] A. Zick, A. Hövermann, S. Jensen, J. Bernstein, Jüdische Perspektiven auf Antisemitismus in Deutschland, kwiecień 2017, https://uni-bielefeld.de/ikg/daten/JuPe_Bericht_April2017.pdf

[16] Niemcy starają się ograniczyć mowę nienawiści w Internecie. Por. K. Frymark, K. Popławski, Niemcy: Walka z dezinformacją i mową nienawiści w Internecie, „Analizy OSW”, 12.04.2017, https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2017-04-12/niemcy-walka-z-dezinformacja-i-mowa-nienawisci-w-internecie

[17] M. Schwarz-Friesel, Langzeitstudie „Antisemitismus 2.0 und die Netzkultur des Hasses, Technische Universität Berlin, lipiec 2018, https://www.linguistik.tu-berlin.de/menue/antisemitismus_2_0/

[18] D. Poensgen, A. Rasumny, B. Steinitz, D. Streibl ,Problembeschreibung: Antisemitismus in Bayern, Recherche- und Informationsstelle Antisemitismus, sierpień  2018.

[19] M. C. Schulte von Drach, Wie verbreitet ist Antisemitismus und von wem geht er aus?, 14.04.2018, https://www.sueddeutsche.de/politik/juden-in-deutschland-wie-verbreitet-ist-antisemitismus-und-von-wem-geht-er-aus-1.3921657

[20] D. Feldman, Antisemitism and Immigration in Western Europe Today. Is there a connection? Berlin, kwiecień 2018.

[21] Antisemitismus in Deutschland – aktuelle Entwicklungen, Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, kwiecień 2017, https://www.bmi.bund.de/DE/themen/heimat-integration/gesellschaftlicher-zusammenhalt/expertenkreis-antisemitismus/expertenkreis-antisemitismus-node.html

[22] Experiences and perceptions of antisemitism, op. cit.

[23] Jüdische Perspektiven, op. cit.

[24] Antisemitismus in Deutschland, op. cit.

[25] S. Unsleber, Verletzt in Berlin, „Die Tageszeitung“, 15. 02. 2018, https://taz.de/Antisemitismus-in-Deutschland/!5482392/

[26] Antisemitismus in Deutschland, op. cit.

[27] Do najbardziej wyrazistych wypowiedzi antysemickich wśród członków AfD eksperci MSW zaliczyli również wystąpienia: Petera Ziemanna, Jana-Ulricha Weißa, Gunnara Baumgarta. Por. Antisemitismus in Deutschland, op. cit.

[28] Grundsatzerklärung der Bundesvereinigung Juden in der Alternative für Deutschland, https://www.j-afd.org/grundsatzerklaerung

[29] G. Pazderski,, Muslime dürfen ihren Antisemitismus nicht in unserer Gesellschaft verbreiten, 23.03.2018, https://www.afd.de/georg-pazderski-muslime-duerfen-ihren-antisemitismus-nicht-in-unserer-gesellschaft-verbreiten/

[30] The word Jew was not a common insult when I went to school... it is now, CNN, 28.11.2018, https://edition.cnn.com/2018/11/28/europe/germany-anti-semitism-education-intl/index.html

[31] S. Salzborn, A. Kurth, Antisemitismus in der Schule, Erkenntnisstand und Handlungsperspektiven. Wissenschaftliches Gutachten, styczeń 2019.